WTA Miami: Karolina Woźniacka zapomniała o Dosze i powalczy o triumf na Florydzie

Karolina Woźniacka po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale zawodów WTA Premier Mandatory rozgrywanych na kortach twardych w Miami. W czwartek Dunka wzięła rewanż za zeszłomiesięczne niepowodzenie i pokonała Karolinę Pliskovą 5:7, 6:1, 6:1.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

W lutym Czeszka była lepsza od tenisistki z Odense w finale imprezy w Dosze, ale w czwartek Dunka zapomniała o tamtym niepowodzeniu. Gdyby Karolina Woźniacka zachowała chłodną głowę, to półfinałowe starcie wygrałaby w dwóch partiach. Nie wykorzystała jednak swoich szans i do awansu potrzebowała dwóch godzin i 16 minut.

Karolina Pliskova rozpoczęła pojedynek od przełamania i w pierwszych gemach sprawiała dużo lepsze wrażenie. Eks liderka rankingu WTA była jednak cierpliwa i wiedziała, że rywalka z czasem obniży poziom swojej gry. W premierowej odsłonie Czeszka skończyła 24 piłki i miała 20 pomyłek. W dwóch kolejnych partiach nie biegała już wystarczająco dobrze, przez co popełniała dużo więcej błędów.

Rozstawiona z "12" Woźniacka miała w 10. gemie trzy setbole przy podaniu przeciwniczki, ale Pliskova uruchomiła serwis i wyszła z opresji. Po chwili Dunka podarowała jej kilka punktów, podejmując kilka błędnych decyzji. Czeszka przełamała na 6:5 i nie dała sobie już odebrać prowadzenia. Po ponad godzinnym boju wykorzystała drugiego setbola i podobnie jak w 2013 roku (wówczas panie spotkały się w II rundzie) wygrała partię otwarcia w stosunku 7:5.

Ale porażka w secie otwarcia nie zniechęciła Woźniackiej. Czas działał na jej korzyść, wymiany się wydłużały, a to faworyzowało Dunkę. Triumfatorka 25 turniejów WTA zachowała żelazną kondycję i z łatwością odbierała rywalce kolejne serwisy. W dwóch następnych setach oznaczona "dwójką" Pliskova utrzymała podanie tylko dwukrotnie. Nie pomogły rady trenera Davida Kotyzy, który w ostatnich gemach meczu zalecił swojej podopiecznej agresywniejszą i ryzykowniejszą grę.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić
Statystyki meczu Karoliny Woźniackiej z Karoliną Pliskovą Statystyki meczu Karoliny Woźniackiej z Karoliną Pliskovą
Świetne przygotowanie fizyczne Woźniackiej zrobiło swoje i dzięki temu aktualna 14. rakieta świata poprawiła na 4-1 bilans pojedynków z Pliskovą. W czwartek była od niej lepsza w trzech setach i jako jedyna zakończyła mecz "na plusie", bowiem skończyła 26 piłek i miała 23 pomyłki. Czeszka natomiast posłała 37 kończących uderzeń, ale błędów własnych zapisała na swoje konto aż 46.

Woźniacka odniosła 23. zwycięstwo w obecnym sezonie (tyle samo ma Pliskova) i potrzebuje już tylko jednej wygranej, aby powrócić do Top 10 rankingu WTA. W sobotnim finale zawodów Miami Open zmierzy się z Johanną Kontą. Dunka ma z Brytyjką rachunek do wyrównania, bowiem w styczniu przegrała z nią 3:6, 1:6 w III rundzie Australian Open.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
czwartek, 30 marca

półfinał gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 12) - Karolina Pliskova (Czechy, 2) 5:7, 6:1, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Czy Karolina Woźniacka wygra turniej w Miami?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×