- Powrót Marii to znakomita wiadomość dla kobiecego tenisa. Muguruza nie wygrywa, Kerber nie wygrywa, Azarenka urodziła dziecko, a Serena Williams spodziewa się narodzin potomka. Brakuje gwiazd. Jeszcze niedługo wycofają się sponsorzy i w ogóle będzie brak zainteresowania. W męskim tenisie mamy powrót Nadala i Federera, dlatego u kobiet także są potrzebne gwiazdy - mówi WP SportoweFakty Wojciech Fibak.
Legendarny polski tenisista, finalista turnieju Masters ATP i czterokrotny finalista prestiżowych zawodów WTC w Dallas doskonale rozumie postawę organizatorów kobiecych imprez. - Tenisistki dziwią się, że organizatorzy zapraszają na turniej Szarapową, a przecież wiadomo było, że uczynią wszystko, aby ona zagrała. Teraz Francja znalazła się pod presją, ale turniej wielkoszlemowy zawsze się obroni.
- Jeśli chodzi o kobiecy tenis, to bardzo poprawił się poziom zawodniczek notowanych w okolicach 50. czy 100. miejsca, ale czołówka jest w kryzysie. Halep gra w kratkę, Kvitova także przegrywała, a teraz doszedł ten nieszczęśliwy wypadek. Bardzo dobrze potrafiła to wykorzystać Serena Williams. Teraz, kiedy jej nie ma, to można powiedzieć, że Szarapowa spadła organizatorom jak z nieba - zakończył Fibak.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"