Wydarzenia w Turcji potoczyły się w sobotę błyskawicznie. Najpierw Marin Cilić zdetronizował Diego Schwartzmana. Oznaczony "trójką" Argentyńczyk stawił opór triumfatorowi US Open 2014 tylko w drugim secie, w którym przegrał po zaciętym tie breaku. W partii otwarcia wyżej notowany Chorwat przełamał dwukrotnie i w sumie wygrał po 99 minutach 6:1, 7:6(7).
Następnie na kort centralny w Stambule wkroczyli najwyżej rozstawiony Milos Raonić i grający z "piątką" Viktor Troicki. Tutaj również nie było niespodzianki, bowiem faworyzowany Kanadyjczyk postarał się o trzy breaki i tylko raz musiał bronić się przed stratą podania. Po zaledwie 65 minutach zwyciężył pewnie 6:2, 6:3, przez co poprawił na 5-1 bilans pojedynków z Serbem.
Raonić i Cilić zmierzą się ze sobą w głównym cyklu dopiero po raz trzeci. W 2011 roku Chorwat był lepszy w I rundzie imprezy Walencji, z kolei dwa lata później to Kanadyjczyk zwyciężył w 1/16 finału zawodów w Indian Wells. Oznaczony "jedynką" 26-letni Raonić zagra w niedzielę o dziewiąte trofeum w głównym cyklu. Z kolei występujący z "dwójką" 28-letni Cilić powalczy o 17. mistrzostwo.
TEB BNP Paribas Istanbul Open, Stambuł (Turcja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 439 tys. euro
sobota, 6 maja
półfinał gry pojedynczej:
Milos Raonić (Kanada, 1) - Viktor Troicki (Serbia, 5) 6:2, 6:3
Marin Cilić (Chorwacja, 2/WC) - Diego Schwartzman (Argentyna, 3) 6:1, 7:6(7)
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico niemalże pewne podium! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]