Garbine Muguruza sezon na kortach ziemnych rozpoczęła fatalnie, bo nie potrafiła wygrać meczu w Stuttgarcie i Madrycie. Uległa Anett Kontaveit i Timei Bacsinszky. Znacznie lepiej spisała się w Rzymie, gdzie doszła do półfinału. Na początek w stolicy Włoch wyeliminowała w trzech setach Jelena Ostapenko i było to jej pierwsze zwycięstwo na mączce od czasu triumfu w Rolandzie Garrosie 2016. Jedak w spotkaniu o finał z Eliną Switoliną skreczowała z powodu bólu szyi.
Przed Hiszpanką teraz wielkie wyzwanie, czyli walka o obronę tytułu w Rolandzie Garrosie. 23-letnia tenisistka nie odczuwa z tego powodu presji, ale jest to dla niej duża odpowiedzialność. - Wiem, że będą na mnie zwrócone oczy wielu ludzi. Po zdobyciu wielkoszlemowego tytułu wszyscy uważają, że mogę zdobywać kolejne puchary - powiedziała Muguruza.
Hiszpanka uważa, że dla niej nie będzie to walka o obronę tytułu, bo w Paryżu triumfowała w 2016 roku, a teraz mamy nowy sezon. To co wydarzyło się 12 miesięcy temu jest już przeszłością. - Nie ma znaczenia, co się wtedy stało, bo teraz jest nowy rok i kolejna edycja turnieju - stwierdziła Muguruza. Hiszpanka zdaje sobie jednak sprawę, że nieobecność Sereny Williams i Marii Szarapowej oraz problemy zdrowotne Simony Halep zwiększają jej szanse na kolejny triumf w Paryżu.
W 2012 roku Muguruza w Paryżu nie przeszła kwalifikacji. W kolejnych sezonach grała już w głównej drabince, a w latach 2014-2016 docierała co najmniej do ćwierćfinału. Na kortach Rolanda Garrosa Hiszpanka dwa razy pokonała Serenę Williams, trzy lata temu w II rundzie oraz w ubiegłym sezonie w finale.
Dzięki półfinałowi w Rzymie Muguruza wróciła na piąte miejsce w rankingu i w Rolandzie Garrosie będzie rozstawiona z numerem czwartym. W Paryżu czeka ją walka o obronę 2000 punktów. Wczesna porażka mogłaby ją kosztować utratę miejsca w Top 10.
ZOBACZ WIDEO Wielka radość piłkarzy Realu Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]
Przecież nie padło z jej ust nic o presji!!!