Lucas Pouille o Jerzym Janowiczu: Podczas meczów ma wiele wzlotów i upadków

W poniedziałkowym meczu I rundy Wimbledonu 2017 Lucas Pouille pokonał 6:7(5), 6:4, 6:4, 7:6(2) Maleka Jaziriego, w czwartej partii broniąc trzech piłek setowych.

Denis Shapovalov: Tempo gry Janowicza było dla mnie zbyt szybkie

- Jestem zadowolony z tego, jak zagrałem - mówił po spotkaniu Francuz. - Wiedziałem, że to będzie trudny mecz. Szkoda pierwszego seta, bo gdybym wygrał tę partię, pojedynek mógłby wyglądać całkiem inaczej.

Dla Pouille'a to trzeci w karierze występ w głównej drabince The Championships. W debiucie, w 2015 roku, odpadł w I rundzie. Z kolei w zeszłym sezonie dotarł do ćwierćfinału.

W tegorocznej edycji londyńskiego turnieju tenisista z Grande-Synthe jest już w 1/32 finału. W tej fazie będzie go czekać mecz z Jerzym Janowiczem, którego pokonał 7:6(8), 7:6(1) we wrześniu 2015 roku w II rundzie rozgrywanej na kortach twardych w hali imprezie w Sankt Petersburgu.

- Przeciw Janowiczowi będę musiał zagrać lepiej niż w I rundzie. Przede wszystkim będę musiał skoncentrować się na wygrywaniu własnych serwisów. Ale też wykorzystywać okazje, korzystać ze swoich atutów i zmuszać go do poruszania się po całym korcie. Janowicz to tenisista, który podczas meczów ma wiele wzlotów i upadków. Lecz ja będę musiał być konsekwentny - powiedział rozstawiony z numerem 14. Pouille.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Serena Williams na korcie w 7. miesiącu ciąży (WIDEO)