Wimbledon: Rafael Nadal nie zwalnia tempa. Hiszpan wygrał dziesiąty kolejny mecz bez straty seta

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA

Rafael Nadal awansował do IV rundy rozgrywanego na trawie wielkoszlemowego Wimbledonu 2017. W piątek Hiszpan w trzech setach pokonał utalentowanego 21-letniego Karena Chaczanowa.

Karen Chaczanow notował debiut jak ze snów. W swoim premierowym występie w głównej drabince Wimbledonu 21-letni Rosjanin dotarł aż do III rundy. W nagrodę w piątek na korcie centralnym zmierzył się z 15-krotnym mistrzem Wielkiego Szlema, w tym dwukrotnym triumfatorem The Championships, Rafaelem Nadalem.

Chaczanow mógł więc wystąpić w świątyni tenisa. I początkowo był tym przytłoczony. W pierwszych dwóch setach bowiem nie podjął walki. Inauguracyjną odsłonę Rosjanin przegrał 1:6, a drugą - 4:6.

Ale w trzecim secie, gdy presja spadła, Chaczanow zaczął grać z utytułowanym rywalem jak równy z równym. Jego serwis i potężne zagrania z głębi kortu wreszcie przynosiły efekt. Nadal musiał wznieść się na wyższy poziom. A i to nie gwarantowało mu sukcesu. Rosjanin w tej fazie meczu był wyjątkowo groźny. Na tyle, że wywalczył nawet piłkę setową, którą jednak Hiszpan obronił pięknym skrótem.

O losach trzeciej partii rozstrzygać musiał tie break. Dla Nadala była to rozgrywka o zakończenie meczu. Dla Chaczanowa natomiast - o przedłużenie nadziei na zwycięstwo. Górą z tej tenisowej dogrywki wyszedł Hiszpan, który objął prowadzenie 4-2, następnie 6-3, by ostatecznie zwyciężyć 7-3.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)

Chaczanow wprawdzie przegrał, ale nie ma się czego wstydzić. Nie dość, że zebrał bezcenne doświadczenie i zapoznał się z atmosferą kortu centralnego, to jeszcze doprowadził do tie breaka. A sześciu gemów w secie Nadal nie stracił od 19 maja, gdy w ćwierćfinale w Rzymie przegrał z Dominikiem Thiemem (3:6, 4:6).

Dla Nadala to dziesiąty z rzędu zwycięski mecz bez straty. Hiszpan wygrał 28 kolejnych partii w turniejach wielkoszlemowych. To jego druga taka passa w karierze (w 2010 roku od ćwierćfinału Wimbledonu do finału US Open także wygrał 28 kolejnych setów).

Rekordzistą pod tym względem jest Roger Federer, który w okresie od finału US Open 2006 do finału Rolanda Garrosa 2007 wygrał 36 setów z rzędu. Tę serię Szwajcara przerwał wówczas Tommy Robredo.

Aby wyrównać osiągnięcie Federera, Hiszpan musi bez oddanej partii dotrzeć do finału Wimbledonu. Na razie czeka go mecz IV rundy. W tej fazie londyńskiego turnieju nie wystąpił od 2014 roku.

- Czuję się świetnie. Przez półtora seta grałem fantastycznie. Potem zrobiło się trudniej, bo on zaczął trafiać. Jestem zadowolony ze swojego występu. Bardzo dobrze serwowałem, co napawa mnie optymizmem przed kolejnymi meczami - powiedział tenisista z Majorki, który w ciągu dwóch godzin i 14 minut gry zaserwował siedem asów, posłał 41 zagrań kończących, popełnił 19 niewymuszonych błędów, jeden raz został przełamany i wykorzystał cztery piłki na breaka.

W poniedziałek w IV rundzie Wimbledonu Nadal zagra z Gillesem Mullerem. Z Luksemburczykiem grał dotychczas sześciokrotnie. Wygrał pięć razy, a jedyną porażkę poniósł właśnie na kortach przy Church Road w II rundzie w 2005 roku.

- To bardzo dobry tenisista. Trawa to dla niego najlepsza nawierzchnia. Wiem, że jest w formie. Wygrał turniej w Den Bosch i był w półfinale w Queen's Clubie. Czeka mnie trudny mecz. Na pewno będę musiał dobrze returnować, bo trudno przełamać jego serwis - dodał 31-latek, którego piątkowe zwycięstwo z loży królewskiej obserwowali słynny golfista Sergio Garcia i były piłkarz David Beckham.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 12,180 mln funtów
piątek, 7 lipca

III runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 4) - Karen Chaczanow (Rosja, 30) 6:1, 6:4, 7:6(3)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: