WTA Stanford: Petra Kvitova bezradna w starciu z Catherine Bellis, Garbine Muguruza w półfinale

PAP/EPA / STRINGER
PAP/EPA / STRINGER

Czeszka Petra Kvitova przegrała 2:6, 0:6 z Amerykanką Catherine Bellis w ćwierćfinale turnieju WTA Premier na kortach twardych w Stanford.

W II rundzie Petra Kvitova (WTA 14) łatwo pokonała Katerynę Bondarenko. W ćwierćfinale dwukrotna mistrzyni Wimbledonu nie miała nic do powiedzenia w starciu z 18-letnią Catherine Bellis (WTA 44). Amerykanka oddała Czeszce dwa gemy i po raz pierwszy awansowała do półfinału turnieju rangi Premier.

W trwającym 62 minuty meczu Bellis wykorzystała siedem z dziewięciu break pointów. Amerykanka posłała dziewięć kończących uderzeń i popełniła tyle samo niewymuszonych błędów. Kvitovej naliczono 12 piłek wygranych bezpośrednio i 26 pomyłek.

- Myślę, że jest to zdecydowanie jedno z największych zwycięstw w mojej karierze. Jestem zadowolona z tego, jak zagrałam i podekscytowana, że byłam w stanie uporać się w taki sposób z Kvitovą. Nie sądzę, że Petra pokazała swój najlepszy tenis, ale z mojego punktu widzenia czuję, że zagrałam naprawdę niewiarygodny mecz - powiedziała Amerykanka, o której świat po raz pierwszy usłyszał, gdy w I rundzie US Open 2014, jako 1208. rakieta globu, wyeliminowała Dominikę Cibulkovą.

Kolejną rywalką Bellis będzie Coco Vandeweghe (WTA 24), która pokonała 6:2, 6:3 Anastazję Pawluczenkową (WTA 18). W trwającym 65 minut spotkaniu półfinalistka Australian Open 2017 zaserwowała sześć asów, zdobyła 22 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystała cztery z sześciu break pointów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Zaczarowany Zlatan. I mama Brzostek

Garbine Muguruza (WTA 4) wygrała 6:1, 6:3 z Aną Konjuh (WTA 20). Hiszpanka obroniła dwa break pointy, a sama zamieniła na przełamanie cztery z ośmiu okazji. Przy własnym pierwszym serwisie zgarnęła 27 z 33 punktów. Naliczono jej 17 kończących uderzeń i 13 niewymuszonych błędów. Chorwatka miała 15 piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek.

O finał Muguruza zmierzy się z Madison Keys (WTA 21), która pokonała 6:4, 6:3 Łesię Curenko (WTA 32). Amerykanka wróciła z 1:3 w I secie i osiągnęła pierwszy półfinał w 2017 roku. Reprezentantka gospodarzy zaserwowała pięć asów, zgarnęła 32 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu i obroniła trzy z czterech break pointów.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 710 tys. dolarów
piątek, 4 sierpnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 1) - Ana Konjuh (Chorwacja, 5) 6:1, 6:3
Madison Keys (USA, 3) - Łesia Curenko (Ukraina, 7) 6:4, 6:3
Catherine Bellis (USA, 8) - Petra Kvitova (Czechy, 2/WC) 6:2, 6:0
Coco Vandeweghe (USA, 6) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 4) 6:2, 6:3

Komentarze (7)
avatar
kaman
6.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uroczo się czyta komentarze podnieconego drogiego Pao, który już widział Muguruzę z tytułem, a tutaj jego idoleczka zebrała baty. ^_- "Jest forma", no cóż, chyba już się skończyła. ^_- Oczywiśc Czytaj całość
avatar
Pao
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Pao
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny bardzo pozytywny występ Mugu, szybki mecz (godzinka) pod jej dyktando. Nie spodziewałem się tak łatwej przeprawy, zwłaszcza, że nigdy nie grała z groźną, mocną Konjuh, bardzo dobrze gra Czytaj całość
DirFanni
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla Aneżki i Lovusia za spontaniczne komenty :) ale przede wszystkim dla Cici za wynik, wow ! Meczu nie widziałem ale wyobraźnia podpowiada wiele. Cici to jednak brylant, na takie osobowo Czytaj całość
avatar
Lovuś
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oh CiCi... Najmilsza Ty moja ... :))))))))))