Simona Halep (WTA 2) nie dała żadnych szans Sloane Stephens (WTA 151) i podwyższyła na 5-2 bilans meczów z Amerykanką. Rumunkę dzieli jedno wygrane spotkanie nie tylko od 16. singlowego tytułu w głównym cyklu, ale również od pozycji liderki rankingu. W niedzielnym finale tenisistka z Konstancy zmierzy się z Hiszpanką Garbine Muguruzą.
W trzecim gemie I partii Stephens oddała podanie prostym błędem. Amerykanka nie potrafiła przebić się przez mur, jaki stanowiła w defensywie Halep. Reprezentantce gospodarzy brakowało również zdecydowania i inicjatywę na korcie szybko przejęła Rumunka. Wiceliderka rankingu uzyskała przełamanie na 4:1 krosem forhendowym. Chaotyczna, popełniająca proste błędy przy próbie zmiany kierunku Stephens nie nawiązała walki i set dobiegł końca, gdy w ósmym gemie wpakowała return w siatkę.
Świetna kontra forhendowa dała Halep przełamanie na 2:1 w II secie. Rumunka nie miała ani chwili zachwiania. Była aktywna, głębokimi i szybkimi piłkami zmuszała rywalkę do biegania i miała sytuację na korcie pod pełną kontrolą. Stephens tego dnia była za mało cierpliwa i zbyt nieskuteczna, aby stawić opór bardzo dobrze grającej wiceliderce rankingu. Znakomitym returnem Halep wykorzystała break pointa na 4:1. W siódmym gemie Amerykanka obroniła pierwszą piłkę meczową bekhendem po linii, ale przy drugiej popełniła 20. niewymuszony błąd.
W ciągu 54 minut Halep zgarnęła 29 z 40 punktów przy swoim podaniu i wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Stephens nie miała ani jednej szansy na przełamanie. Amerykance zanotowano siedem kończących uderzeń przy 20 niewymuszonych błędach. Rumunka miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i dziewięć pomyłek.
Stephens to spotkanie nie wyszło, ale ze swojej dyspozycji w ostatnich tygodniach może być zadowolona. Amerykanka przeszła operację stopy i nie grała przez ponad 11 miesięcy. Ostatni występ w ubiegłym sezonie zanotowała w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Odpadła po pierwszym meczu przegrywając z Eugenie Bouchard. Pokonując przed tygodniem w Toronto Julię Putincewą wygrała pierwsze spotkanie od ubiegłorocznego Wimbledonu. W Kanadzie, jako 934. rakieta globu, dotarła do półfinału. Po turnieju w Cincinnati Stephens wróci do Top 100 rankingu.
Finał rozpocznie się w niedzielę o godz. 20:00 czasu polskiego. Halep i Muguruza zmierzą się po raz czwarty. W Wuhan (2014) i Pucharze Federacji (2015) lepsza była Hiszpanka, a w Stuttgarcie (2015) zwyciężyła Rumunka.
Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,836 mln dolarów
sobota, 19 sierpnia
półfinał gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 2) - Sloane Stephens (USA, WC) 6:2, 6:1
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Bolt i Mourinho świętują, Mayweather trenuje do upadłego
Simona după no1
Halep w takim galopie, że strach.....może i wygrać, ale nie życzę jej tej wygranej, tylko ze względu na dzisiejszą przeciwniczkę;)