W ostatnich miesiącach trwała w niemieckich mediach burzliwa debata na temat, kto mógłby pomóc będącej w kryzysie byłej liderce rankingu WTA. Naturalnym kandydatem na stanowisko trenera zdawał się być Boris Becker, ale niedawny opiekun Novaka Djokovicia otrzymał już przy krajowej federacji funkcję szefa męskiego zawodowego tenisa.
Andżelika Kerber postanowiła, że zwróci się o pomoc do byłego trenera, Benjamina Ebrahimzadeha. Opiekował się on tenisistką od końca 2012 do początku 2015 roku. - To stara historia. Po Wimbledonie uznałam, że potrzebny mi nowy impuls - skomentowała "Angie", której głównym szkoleniowcem będzie oczywiście Torben Beltz.
W ostatnich tygodniach reprezentantka Niemiec narzekała na uraz łokcia, dlatego ze spokojem podchodzi do kolejnych meczów. Przede wszystkim nie zamierza wywierać na siebie presji. - Pierwsze rundy nie są łatwe, dlatego nie myślę już o pojedynku o tytuł - przyznała Kerber, która w I rundzie US Open 2017 zmierzy się z Japonką Naomi Osaką.
ZOBACZ WIDEO: Lekarz zaszokował Małgorzatę Glinkę. "Skończy pani na wózku inwalidzkim"
Niech no tylko ta Naomi będzie miała dzień.... to Andżelike będą zesk Czytaj całość