Marcin Matkowski po raz 14. z rzędu wystartował w US Open. To właśnie na nowojorskich kortach awansował w 2011 do swojego pierwszego i jak na razie jedynego wielkoszlemowego finału. W ubiegłym roku nasz reprezentant odpadł już w II rundzie. W tym sezonie nie wygrał natomiast ani jednego meczu.
W piątek Matkowski i Maks Mirny,
sześciokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych w deblu, zmierzyli się z parą Taylor Fritz / Reilly Opelka. Notowani kolejno na 472. i 1072. miejscu w rankingu ATP gry podwójnej Amerykanie zwyciężyli 7:6(5), 6:4.
W pierwszym secie obie pary wypracowały sobie sporo break pointów, jednak finalnie nie doszło do ani jednego przełamania. O losach całej partii zadecydował jeden mini break w tie breaku. Przy stanie 3-3, gdy podawał Matkowski, Opelka posłał piłkę pomiędzy stojących w karze serwisowym Polaka i Białorusina i zdobył punkt.
Kluczowym momentem zarówno drugiego seta, jak i całego meczu okazało się przełamanie wywalczone przez Amerykanów w piątym gemie. Wówczas serwował Matkowski, który przy stanie 15-40 popełnił podwójny błąd.
Rywalami Fritza i Opelki w II rundzie US Open będą Jeremy Chardy i Fabrice Martin.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w deblu mężczyzn 3 mln dolarów
piątek, 1 września
I runda gry podwójnej:
Taylor Fritz (USA) / Reilly Opelka (USA) - Marcin Matkowski (Polska) / Max Mirnyi (Białoruś) 7:6(5), 6:4
ZOBACZ WIDEO: Emocjonalne słowa Małgorzaty Glinki o Agacie Mróz. "Czasami była smutna i nieobecna"