Ćwierćfinał US Open 2017 z Juanem Martinem del Potro zakończył się porażką Rogera Federera 5:7, 6:3, 6:7(8), 4:6. - Jestem rozczarowany, jak po każdej porażce. Pakowanie torb i powrót do domu po przegranym meczu to chyba najbardziej irytująca część życia tenisisty. To boli, ale z pewnością szybko minie - mówił na konferencji prasowej.
Dla Szwajcara to pierwszy przegrany mecz w turnieju wielkoszlemowym w tym sezonie. Ostatnią porażkę w Wielkim Szlemie poniósł w ubiegłorocznym Wimbledonie, ulegając w półfinale Milosowi Raoniciowi. - To był jeden z tych meczów, w których zmierzyłem się z bardzo dobrym rywalem i czułem, że mogę przegrać - przyznał 36-latek. - Nie chcę mówić, że byłem negatywnie nastawiony, ale wiedziałem, że będzie mi grozić niebezpieczeństwo.
Tenisista z Bazylei wyjawił, że nie czuł się komfortowo na korcie. - Nie lubię tego uczucia, kiedy wiem, że jestem uzależniony od tego, co zrobi rywal. A w tym roku towarzyszyło mi przez cały turniej, przed każdym meczem. W Australian Open i w Wimbledonie nie miałem takiego uczucia. Głowa, ciało i gra to trzy najważniejsze elementy dla tenisisty. Jeżeli wszystkie źle funkcjonują, musisz mnie świadomość, że czekają cię trudności
- Mimo to próbowałem, walczyłem do samego końca - kontynuował. - Ale popełniłem zbyt wiele błędów, zwłaszcza przy siatce, których normalnie nie popełniam. Juan Martin zagrał dobrze i walczył jak lew. Świetnie serwował, potężnie uderzał i trafiał, kiedy tego potrzebował. A ja nie byłem wystarczająco dobry i zasłużenie odpadłem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Roger Federer spełnił marzenie 10-letniego kibica
Przed Federerem, który po US Open awansuje z trzeciego na drugie miejsce w rankingu, teraz jesienna część sezonu. Ma zamiar wystąpić w czterech turniejach - w Szanghaju (8-15 października), Bazylei (23-29 października), Paryżu (30 października - 5 listopada) i Finałach ATP World Tour w Londynie (12-19 listopada).
- Końcówka roku przeważnie jest w moim wykonaniu dobra, dlatego teraz też wiąże duże plany z tą częścią sezonu. Teraz muszę dojść do pełnej sprawności. Wiem, że mam szansę, by zakończyć rok jako lider rankingu, ale nawet bez tego ten sezon oceniam pozytywnie. Cokolwiek się wydarzy, w najbliższym czasie chcę cieszyć się tenisem - dodał Szwajcar.