US Open: nie będzie meczu Rogera Federera z Rafaelem Nadalem. Szwajcar przegrał ćwierćfinał z Juanem Martinem del Potro

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Roger Federer i Juan Martin del Potro
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Roger Federer i Juan Martin del Potro

Juan Martin del Potro w czterech setach pokonał Rogera Federera w ćwierćfinale rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego US Open. O finał Argentyńczyk zmierzy się z Rafaelem Nadalem.

Środowy mecz był powtórką finału US Open z 2009 roku, kiedy to 20-letni wówczas Juan Martin del Potro sensacyjnie pokonał Rogera Federera, zdobywając pierwszy i jak dotychczas jedyny wielkoszlemowy tytuł. Szwajcar natomiast poniósł wtedy pierwszą porażkę w Nowym Jorku od sezonu 2003.

Osiem lat od tamtego pojedynku znów zmierzyli się ze sobą w US Open, tym razem w ćwierćfinale. Federer unikał analogii, mówiąc: "Obaj teraz jesteśmy innymi tenisistami". To prawda, przez ten czas u obu się wiele zmieniło. Obaj powrócili na kort po ogromnych kłopotach. Ale nie zmieniło się jedno - zwycięzca. Del Potro ponownie bowiem w Nowym Jorku okazał się lepszy od Federera.

Początek środowego spotkania był spokojny. Obaj pewnie utrzymywali własne podania. Aż do 11. gema, w którym Szwajcar najpierw popełnił podwójny błąd serwisowy, a po chwili źle zaatakował przy siatce. Ta sekwencja zdarzeń dała Del Potro przełamanie i w następstwie wygraną w pierwszej partii.

Federer nie prezentował swojego optymalnego tenisa. Wydawał się nerwowy i podejmował złe decyzje. Potrzebował impulsu. I taki nadszedł. W czwartym gemie drugiego seta tenisista z Bazylei popisał się świetnym minięciem i wywalczył przełamanie. Rozluźniony pewnie wygrał tę partię 6:3.

Ale trzeci set rozpoczął się sensacyjnie. W drugim gemie Federer popełnił podwójny błąd serwisowy przy break poincie, z kolei w czwartym musiał się bronić przed kolejnym przełamaniem. Del Potro tej okazji nie wykorzystał, a przy stanie 4:2 zrobił to, co jego rywal kilkanaście minut wcześniej - oddał podanie podwójnym błędem serwisowym.

Ostatecznie o losach trzeciej odsłony musiał decydować tie break. Rozstrzygająca rozgrywka była grą nerwów oraz błędów z obu stron. I zmarnowanych okazji Federera. Szwajcar bowiem nie wykorzystał aż czterech setboli, aż w końcu szansę otrzymał Del Potro. Argentyńczyk przy stanie 9-8 miał setbola, przy którym Federer - nie pierwszy raz w meczu - fatalnie zaatakował i został ukarany. Kara była podwójnie bolesna, bo oznaczała porażkę w całej partii.

To nie był Federer, który zachwycał w Australian Open czy w Wimbledonie. Szwajcar nie miał swojego dnia. Sposób, w jaki oddał podanie w piątym gemie czwartego seta, na pewno zapamięta na długo. Najpierw trafił smeczem z połowy kortu w siatkę, po czym został minięty bekhendowym returnem.

Rozstawiony z numerem 24. Del Potro, przez wielu skazywany na porażkę, stanął przed wielką szansą na odniesienie zwycięstwa. Nie przestraszył się jej. Pewnie zdobywał kolejne gemy i tak dotarł do szczęśliwego końca. Choć w ostatnim gemie było nerwowo. Argentyńczyk prowadził już 30-0, Federer wyrównał na 30-30, lecz wtedy Szwajcar popełnił błąd przy siatce. Dzięki temu tenisista z Tandil wywalczył meczbola, przy którym ręka mu nie zadrżała.

Tym samym dobiegła końca wspaniała seria Federera. Dla Szwajcara to pierwszy w tym sezonie przegrany mecz w turnieju wielkoszlemowym. Poprzednią porażkę w imprezie tej rangi poniósł w półffinale ubiegłorocznego Wimbledonu, ulegając Milosowi Raoniciowi.

Del Potro natomiast awansował do pierwszego wielkoszlemowego półfinału od Wimbledonu 2013. Ogółem to jego czwarty półfinał w Wielkim Szlemie. W najlepszej "czwórce" US Open poprzednio znalazł się w sezonie 2009 roku, kiedy sięgnął po mistrzostwo.

- Rozegrałem najlepszy mecz w turnieju. Udawało mi się niemal wszystko. Świetne funkcjonował mój serwis oraz dobrze i mocno uderzałem z bekhendu. Uważam, że zasłużyłem na to zwycięstwo - skomentował Argentyńczyk, który w 1/8 finału pokonał Dominika Thiema, broniąc dwóch meczboli i odrabiając stratę 0-2 w setach.

Środowe rozstrzygnięcie oznacza, że w US Open znów nie dojdzie do meczu Federera z Rafaelem Nadalem. Półfinałowym rywalem Hiszpana, w piątek, będzie właśnie Del Potro. - Nie wierzyłem, że jeszcze kiedykolwiek zagram w 1/2 finału turnieju wielkoszlemowego - przyznał wzruszony Delpo, który ma już na koncie zwycięstwo z Nadalem w Nowym Jorku. W półfinale w 2009 roku zdeklasował Hiszpana 6:2, 6:2, 6:2.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 20 mln dolarów
środa, 6 września

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Juan Martin del Potro (Argentyna, 24) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 7:5, 3:6, 7:6(8), 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się strzela w okręgówce. Gol z 70 m

Komentarze (74)
avatar
basher
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Twardziel :) Dopiero teraz obejrzałam powtórkę, boski Delpo!
Ostatnio Nadala ogrywał, więc jest szansa. 3mam kciuki. 
avatar
Iw
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Roger, nie tak się umawialiśmy 
avatar
fyrda
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Koledzy"!na przyszłość nie rozdajemy medali przed turniejami. sport to 'zawód' kontuzjogenny. jeden dzień i marzenia o tytule mogą runąć w gruzach. od Wimbla do USOpen było półtora intensywneg Czytaj całość
avatar
Frey093
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obstawiam że Nadal w trzech z Delpo. 
avatar
Kamileki
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz