Po pierwszym dniu rywalizacji z Serbią we francuskim obozie dominowały niezadowolenie i rozczarowanie. Trójkolorowi bowiem tylko remisowali 1:1 z ogromnie osłabioną Serbią, występującą w Lille bez trójki liderów - Novaka Djokovicia, Viktora Troickiego i Janko Tipsarevicia.
W sobotę nastroje uległy poprawie, ponieważ Francuzi wygrali grę deblową i dzięki temu zdobyli drugi punkt, przybliżający ich do awansu do finału. "Oczko" dla gospodarzy wywalczyli Pierre-Hugues Herbert i Nicolas Mahut, którzy pokonali 6:1, 6:2, 7:6(3) Filipa Krajinovicia i grającego kapitana Serbii Nenada Zimonjicia.
- Byliśmy faworytami i przez to mieliśmy więcej do stracenia. Ale zagraliśmy dobrze. To był nasz najlepszy występ w Pucharze Davisa - ocenił Mahut. Z kolei Herbert stwierdził: - Wiedzieliśmy, że od początku musimy być aktywni i narzucić rywalom własne warunki.
Dzięki zwycięstwu w sobotnim deblu Francuzi są tylko o jeden punkt od pierwszego od 2014 roku finału Pucharu Davisa. Na tytuł w tych rozgrywkach nad Sekwaną czekają od 16 lat.
- Pierre i Nico rozegrali świetny mecz. Dominowali od początku do końca - mówił kapitan Francji Yannick Noah. - Jesteśmy w dobrej sytuacji. Mamy dwie gry, aby zdobyć jeden brakujący punkt. Jesteśmy zmęczeni, ale chcemy wygrać. Nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości, jak będzie wyglądał kolejny sezon, dlatego pragniemy dostać się do finału.
Zwycięzcą rywalizacji Francji z Serbią zostanie drużyna, która jako pierwsza wygra trzy gry. Lepszy z tej pary w listopadowym finale Pucharu Davisa zagra z Belgią bądź z Australią.
Francja - Serbia 2:1, Stade Pierre-Mauroy, Lille (Francja)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek-niedziela, 15-17 września
Gra 1.: Lucas Pouille - Dusan Lajović 1:6, 6:3, 6:7(7), 6:7(5)
Gra 2.: Jo-Wilfried Tsonga - Laslo Djere 7:6(2), 6:3, 6:3
Gra 3.: Pierre-Hugues Herbert / Nicolas Mahut - Filip Krajinović / Nenad Zimonjić 6:1, 6:2, 7:6(3)
Gra 4.: Jo-Wilfried Tsonga - Dusan Lajović *niedziela, godz. 13:00
Gra 5.: Lucas Pouille - Laslo Djere *niedziela
ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek
Ale para deblowych mistrzow wielkoszlemowych nie mogla przeciez p Czytaj całość