Michał Przysiężny: Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa

Materiały prasowe / ADVANTAGE 2100 / Na zdjęciu: Michał Przysiężny podczas turnieju Wrocław Open 2017
Materiały prasowe / ADVANTAGE 2100 / Na zdjęciu: Michał Przysiężny podczas turnieju Wrocław Open 2017

Michał Przysiężny wyleczył już uraz stopy i rozpoczął przygotowania do powrotu na kort. Polak nie grał w tenisa od zakończenia zmagań w turnieju Wrocław Open, rozgrywanego na przełomie lutego i marca tego roku.

W tym artykule dowiesz się o:

- Gdyby to nie był Wrocław, pewnie nawet nie wyszedłbym do finału. Czułem potworny ból w nodze. Praktycznie nie mogłem biegać. Nie mogłem jednak zawieść nadkompletu kibiców, rodziny i znajomych, którzy zasiedli w hali Orbita. Austriak Juergen Melzer to profesor i bezbłędnie wykorzystał moje problemy zdrowotne - wspomina Michał Przysiężny w rozmowie z dziennikarzem Andrzejem Gliniakiem z portalu tuwroclaw.com

- Kilka tygodni później już leżałem w klinice doktora Jacka Jaroszewskiego w Poznaniu. Przeszedłem operację tzw. pięty Haglunda. To jałowa martwica guza piętowego, zlokalizowanego na kości piętowej, która powoduje ból podczas poruszania się. Mam nadzieję, że to już koniec moich problemów i będę mógł wreszcie bezboleśnie rozegrać kilka meczów z rzędu. Po niemal ośmiu miesiącach przerwy znowu wracam do gry - dodał polski tenisista.

Przysiężny jest obecnie notowany na 409. miejscu w rankingu ATP, ale wierzy, że może jeszcze wiele osiągnąć na zawodowych kortach. - Jeśli tylko omijać mnie będą kontuzje, to nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Tenis bardzo się zmienił. Kiedyś po trzydziestce trzeba było poważnie myśleć o przejściu na emeryturę. Teraz można pograć znacznie dłużej, nie mówiąc o grze deblowej, gdzie najlepsi na świecie liczą sobie nierzadko 40 albo i więcej lat. Liczę, że jeśli omijać mnie będą kontuzje, to przez kolejne dwa czy trzy lata mogę jeszcze pograć w singla na wysokim poziomie. Liczę na powrót do pierwszej setki. Potem z pewnością spróbuję swoich sił w grze podwójnej - wyznał mieszkający i trenujący we Wrocławiu zawodnik.

O treningach Polaka z Rogerem Federerem i Novakiem Djokoviciem, największych kortowych sukcesach oraz pasjach można przeczytać na portalu tuwroclaw.com.

ZOBACZ WIDEO Juventus prowadził 2:0, ale tylko zremisował z Atalantą Bergamo. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (6)
avatar
Kike
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A dajcie spokój, zarówno on jak i Janowicz, jak i połowa tych polskich rakiet ze swoim stanem zdrowia prędzej nadaje się do domu spokojnej starości niż na kort. 
avatar
Baseliner
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja też na to liczę, emocje w Hali Orbita - niezapomniane. :) 
Seb Glamour
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Ołów. 
avatar
Trzygrosz54
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracaj i wygrywaj , jak przystało na "polskiego Feda"....Może to zmobilizuje JJ ,a jak się razem napędzicie to będzie w końcu powód , żeby zasiąść uczciwie przed TV... Mecze z polskim akcentem Czytaj całość
avatar
Lovuś
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wie ktoś kiedy Michał wróci ???
Ciesze się, że ma ambicje, i że mówi o deblu. Zawsze twierdziłem, że w deblu może osiągnąć więcej niż w singlu.