Jerzy Janowicz uwielbia ogrywać Francuzów. Pierre-Hugues Herbert kolejnym na liście

PAP / Jakub Kaczmarczyk  / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Pokonując Pierre'a-Huguesa Herberta, Jerzy Janowicz pokazał, że uwielbia ogrywać Francuzów. Środowy mecz I rundy turnieju w Sztokholmie był 30. starciem łodzianina z tenisistą z tego kraju w głównym cyklu i 20. wygranym.

Francja jest szczególna dla Jerzego Janowicza. To właśnie w tym kraju rozpoczęła się jego przygoda z wielkim tenisem i dał się z najlepszej strony poznać szerokiej publiczności. W listopadzie 2012 roku w turnieju ATP Masters 1000 w paryskiej hali Bercy Polak w imponującym stylu doszedł do finału, pokonując m.in. Andy'ego Murraya, Marina Cilicia czy Janko Tipsarevicia. Wówczas zasłużył sobie na ogromny szacunek nad Sekwaną.

Francuzi rozpływali się w zachwytach nad Janowiczem. Opisywali jego drogę do zawodowej kariery, nazywali go "Gigantem z Polski". To zauroczenie nie minęło. Gdy w czerwcu 2013 roku dziennikarze "L'Equipe" zabawili się w jasnowidzów i przedstawili swoją czołową "10" rankingu ATP w sezonie 2018, łodzianin znalazł się w tym gronie. Został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu.

We Francji doceniono Janowicza, a on sam lubi odwiedzać ten kraj. Występował w niemal wszystkich turniejach głównego cyklu rozgrywanych nad Sekwaną - w Paryżu, Montpellier czy Metz. I przeważnie w tych imprezach bardzo dobrze sobie radził.

Również francuscy tenisiści bardzo doceniają Polaka. Uznają go za groźnego rywala. Za kogoś, kto jest w stanie im narobić szkód. A że nie jest to bezpodstawne myślenie, potwierdzają statystyki. Środowy mecz I rundy turnieju ATP w Sztokholmie z Pierre'em-Huguesem Herbertem (6:2, 3:6, 6:3) był 30. pojedynkiem Janowicza przeciw reprezentantowi Francji w głównym cyklu. Bilans tych starć jest znakomity - łodzianin zwyciężał 20-krotnie.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"

Janowicz ma na rozkładzie wszystkich najlepszych tenisistów Francji ostatniej dekady. Oprócz Herberta, co najmniej jeden raz wygrywał także z Jo-Wilfriedem Tsongą, Lucasem Pouille'em, Richardem Gasquetem, Adrianem Mannarino, Benoitem Paire'em, Gaelem Monfilsem, Gillesem Simonem, Julienem Benneteau, Edouardem Rogerem-Vasselinem i Maxime'em Hamou. Doliczając także mecze spoza turniejów głównego cyklu, Janowicz ogrywał również Kenny'ego de Scheppera, Vincenta Millota, Nicolasa Mahuta, Stephane'a Roberta, Quentina Halysa, Josselina Ouannę, Gregoire'a Burquiera, Maxime'a Teixeirę, Davida Gueza i Alexandre'a Sidorenko.

Jedynym z grona aktywnych francuskich tenisistów z pozytywnym bilansem konfrontacji z Janowiczem na poziomie ATP World Tour jest Gasquet. Gracz z Beziers rywalizował łodzianinem czterokrotnie i wygrał trzy razy. Na przeciwnym biegunie jest natomiast Roger-Vasselin, który też grał z łodzianinem cztery razy i nigdy nie zwyciężył.

Bilanse Jerzego Janowicza z czołowymi aktywnymi francuskim tenisistami (główny cykl):

TenisistaŁączna liczba meczów przeciw Jerzemu JanowiczowiStosunek zwycięstw do porażek
Edouard Roger-Vasselin 4 4-0 dla Janowicza
Julien Benneteau 4 3-1 dla Janowicza
Benoit Paire 4 2-2
Richard Gasquet 4 3-1 dla Gasqueta
Gael Monfils 3 2-1 dla Janowicza
Gilles Simon 2 2-0 dla Janowicza
Adrian Mannarino 2 2-0 dla Janowicza
Jo-Wilfried Tsonga 2 1-1
Lucas Pouille 2 1-1
Pierre-Hugues Herbert 2 1-1
Maxime Hamou 1 1-0 dla Janowicza

Spoglądając na powyższe zestawienie, Janowiczowi możemy życzyć tylko jednego - aby jak najczęściej trafiał na francuskich tenisistów, bo uwielbia ich ogrywać. A że Francja to jedna z najliczniej reprezentowanych nacji w cyklu ATP, okazji powinno być jeszcze wiele.

Marcin Motyka

Zobacz pozostałe teksty autora ->>

Źródło artykułu: