- Wszystko, co chciałam od niego, to przeprosiny w rozmowie twarzą w twarz. Ale tego nie zrobił. Nie żywiłabym do niego urazy, gdyby do mnie podszedł i powiedział: "przepraszam, popełniłem błąd". Odpowiedziałabym: "nie ma problemu". Lecz od tego zdarzenia minął już długi czas, a ja wciąż się nie doczekałam - mówiła Karolina Woźniacka w rozmowie z "The Times".
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia Max Eisenbud, agent Marii Szarapowej, w ostrych słowach wypowiedział się o Woźniackiej i o Agnieszce Radwańskiej, które oceniły, że powracająca po zawieszeniu za doping Rosjanka nie powinna otrzymywać dzikich kart. Amerykanin powiedział wówczas: - Wszystkie te czeladniczki typu Radwańska i Woźniacka, które nigdy nie wygrały turnieju wielkoszlemowego, a kolejna generacja już je prześciga, są mądre, starając się nie dopuścić do występu Marii w Rolandzie Garrosie.
Woźniacka przyznała, że była zniesmaczona tymi słowami jednego z najważniejszych ludzi agencji menedżerskiej IMG, reprezentującej interesy wielu gwiazd tenisa. - To był wyjątkowo żałosny komentarz, który wiele o nim mówi. Tym bardziej żenujące jest to, że on powiedział to o mnie i o Radwańskiej, która jest klientką IMG.
- On boi się ze mną widzieć - wyjawiła Dunka. - Kiedy idę do szatni, on dosłownie odchodzi w inną stronę. Pewnie dlatego, że jest to dla niego żenujące, bo jest jednym z głównych ludzi w IMG.
Woźniacka dodała również, że jest przeciwniczką niedozwolonego wspomagania i uważa, że dopingowicze powinni być surowo karani. - Kocham w tenisie to, że mamy wspaniałe tradycje, jesteśmy znani z gry fair i jesteśmy postrzegani jako czyści sportowcy. I chciałabym, aby to trwało, gdy już zakończę karierę. Naprawdę wierzę w czystość sportu i dlatego ważne jest, abyśmy mieli zasady i żebyśmy pokazywali młodym, że sięganie po doping nie jest w porządku i grożą za to surowe konsekwencje.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Kusznierewicz: Pioruny waliły jeden po drugim dookoła. To były chwile grozy
To jest Polka posiadająca obywatel Czytaj całość
Ale najpierw niech Caro i Aga wygrają jakiś turniej wielkoszlemowy,
wtedy będą mieć solidny argument w rękach przeciwko Maxowi.