Z Warszawianki na Legię - przed turniejem Warsaw Open 2009

W tegorocznym turnieju WTA Warsaw Open wystartują najlepsze Polki z całego świata. Na kortach Legii zobaczymy Carolinę Wozniacki, Sabinę Lisicki, Aleksandrę Wozniak oraz siostry Radwańskie. Dziką kartę dostanie także Marta Domachowska. O kulisach podjęcia decyzji o przeniesieniu turnieju z kortów Warszawianki na Legię opowiedzieli dziennikarzom dyrektor turnieju Stefan Makarczyk i dyrektor Biura Sportu w stołecznym Ratuszu Wiesław Wilczyński.

Do rozpoczęcia pierwszych gier tegorocznego, jedynego dużego turnieju tenisowego w Warszawie pozostało tylko trzy tygodnie, a prace na kortach Legii trwają w najlepsze. - Wszystko jest pod kontrolką i Warsaw Open na pewno odbędzie się w terminie - uspokajał na spotkaniu z dziennikarzami dyrektor turnieju Stefan Makarczyk.

Skąd pomysł przeniesienia, rywalizacji najlepszych tenisistek z Warszawianki na wciąż remontowany obiekt Legii? - Planując Warsaw Open nie wyobrażaliśmy sobie innej lokalizacji niż korty Warszawianki. Poprosiliśmy o przedstawienie kosztorysu i ostatecznej kwoty do zapłacenia za wynajem obiektu. Długo nie otrzymywaliśmy żadnej odpowiedzi, aż w końcu usłyszeliśmy, nieoficjalnie zresztą, kwotę, która była nie do przyjęcia - tłumaczył powody decyzji o zmianie usytuowania warszawskiego turnieju, Stefan Makarczyk. -Nie mogę ujawnić o jaka kwotę chodziło, ale gdybyśmy ją przyjęli, to turniej po prostu nie odbyłby się, bo nie moglibyśmy pokryć innych niezwykle ważnych zobowiązań - dodał dyrektor Warsaw Open.

Na szczęście w sukurs organizatorom przyszedł główny sponsor turnieju, czyli władze Warszawy. - Gdyby nie szybkie decyzje Ratusza, to myślę, że nie oglądalibyśmy w stolicy gwiazd światowego, kobiecego tenisa - stwierdził Makarczyk, a dyrektor Biura Sportu Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Wiesław Wilczyński dodał, że nie widział innej możliwości jak przeniesienie imprezy na korty Legii.

- W błyskawicznym tempie podjęliśmy wcale niełatwą decyzję, bo przecież miasto także chciało, by turniej odbył się na Warszawiance. Niestety Warszawianka ma ogromne długi związane z należnościami, które powinny wpłynąć do miejskiej kasy. Myślę, że włodarze klubu, mając komornika na karku, chcieli na nas wymóc redukcję tego długu, co ze względów prawnych jest niemożliwe - wyjaśniał sytuację dyrektor Wilczyński, który poinformował, że koszty przygotowania infrastruktury wokół kortów wyniosą prawie 140 tysięcy złotych. - Miejskie ekipy budowlane już pracują i na pewno zdążą na czas, tak by wszystkim wymaganiom władz WTA stało się zadość - zapewnił Wiesław Wilczyński.

Turniej WTA Tour z sumą nagród 600 tys. USD rozpocznie się 16 maja eliminacjami, a od 18 do 23 maja rozgrywane będą pojedynki turnieju głównego. - Jest to jeden z czterech turniejów na których nie ma ograniczeń jeśli chodzi o start tenisistek z pierwszej dziesiątki. Na razie nie mamy pełnej listy zgłoszeń, ale mogę powiedzieć, że w Warszawie spotkają się wszystkie najlepsze tenisistki… polskiego pochodzenia - ujawnił Stefan Makarczyk.

- Zgłosiły się już, szturmująca pierwszą dziesiątkę Caroline Wozniacki, Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki, a także grająca w barwach Kanady, 29. w rankingu WTA, Aleksandra Wozniak. Jeśli dodamy do tego Agnieszkę i Ulę Radwańskie oraz Martę Domachowską, która otrzyma dziką kartę, to można śmiało powiedzieć, że kibice zobaczą najlepsze Polski z całego świata - zapowiedział dyrektor Warsaw Open.

Na niepełnej liście zgłoszeń można tez znaleźć nazwisko pięknej Czeszki Nicole Vaidisovej i coraz lepiej grającej Jeleny Dokic. - Całą listę zgłoszeń przedstawimy 13 maja, a jest to związane z tym, iż najlepsze zawodniczki będą występowały także na turnieju w Madrycie. Z czterech dzikich kart jakie mamy do dyspozycji dwie otrzymają te gwiazdy, którym nie powiedzie się w Hiszpanii. Kto to będzie? Nie wiadomo. Liczymy na tenisistki z pierwszej dziesiątki, które nie mogą sobie pozwolić na przerwę bezpośrednio przed Roland Garros - powiedział Stefan Makarczyk, który tuż po spotkaniu z uwagą przyglądał się pracy brygady wymieniającej nawierzchnię na korcie centralnym.

Turniej Warsaw Open, jak zapewnili w czwartek organizatorzy, odbywał się będzie w stolicy przez najbliższe dwa sezony. - Na tyle mamy wykupioną licencję od firmy Octagon - potwierdził dyrektor, który najbardziej boi się nie poślizgów przy pracach adaptacyjnych na korcie, ale deszczu. - Jeśli będzie padać, to wtedy wszystko może się nie udać. Jestem jednak dobrej myśli - zakończył.

Źródło artykułu: