W zeszłym roku Karolina Woźniacka przyleciała do Auckland razem z Sereną Williams, która skupiła na sobie uwagę wszystkich dziennikarzy. Tym razem to Dunka jest największą gwiazdą turnieju ASB Classic, gdyż jest aktualną trzecią rakietą świata i triumfatorką Mistrzostw WTA 2017. - Byłam bardzo szczęśliwa z tego, jak zakończyłam poprzedni sezon. To był znakomity finisz wspaniałego roku - powiedziała na lotnisku.
Woźniacka dotarła do finału zawodów ASB Classic w 2015 roku, ale nie wygrała wtedy całej imprezy, gdyż lepsza w trzech setach była Venus Williams. - Uwielbiam zaczynać sezon w Auckland, dlatego świetnie jest tutaj powrócić. Nigdy nie wygrałam tego turnieju i wspaniale byłoby dokonać tego tym razem - przyznała była numer jeden światowego rankingu.
Odnośnie klasyfikacji WTA, to Dunka może wrócić na tron już po pierwszym tygodniu sezonu 2018. Aby tak się stało, musi wygrać turniej i liczyć na porażkę Simony Halep przed ćwierćfinałem w Shenzhen oraz na potknięcie Garbine Muguruzy przed fazą finałową w Brisbane. - Szczerze mówiąc, to tak naprawdę zbyt wiele o tym nie myślałam. Staram się po prostu jak najlepiej przygotować, aby spróbować wygrać turniej. Co będzie potem, zobaczymy - zakończyła Woźniacka.
ZOBACZ WIDEO Dawid Celt mówi o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"