Andy Murray jest przekonany, że wróci na korty. "Jeszcze nie skończyłem z grą w tenisa"

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Andy Murray
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Andy Murray

- Jeszcze nie skończyłem z grą w tenisa, zamierzam wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie - powiedział Andy Murray, który w poniedziałek przeszedł operację kontuzjowanego biodra.

W tym artykule dowiesz się o:

Andy Murray z powodu kontuzji biodra pauzuje od lipca. Robił wszystko, aby uniknąć operacji, ale w poniedziałek przeszedł zabieg w Melbourne. - Jestem optymistycznie nastawiony co do przyszłości. Po operacji mój chirurg był zadowolony - powiedział tenisista podczas wideokonferencji z przedstawicielami brytyjskich mediów.

Choć uraz był bardzo poważny, a zabieg skomplikowany, Murray jest przekonany, że wróci do tenisa. - Dzięki tej operacji będę mógł chodzić bez bólu, a gdy wrócę na kort, będę mógł wykonywać sprinty. Teraz z moim biodrem jest lepiej niż chociażby rok temu. Wtedy ledwo mogłem chodzić, a i tak dotarłem do ćwierćfinału Wimbledonu - wspominał.

Brytyjczyk chce wrócić do rozgrywek wraz z początkiem sezonu gry na kortach trawiastych. - Jeszcze nie skończyłem z grą w tenisa, zamierzam wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie. Chce pojawić się na korcie podczas sezonu gry na trawie, ale jednocześnie nie stawiam sobie jakiegoś konkretnego terminu, bo nie chce się spieszyć. Wrócę wtedy, kiedy będę miał pewność, że jestem w pełni zdrowy. Nie chcę, by znów dochodziło do takich sytuacji, jak w US Open czy w Brisbane, gdy musiałem się wycofywać już po wylosowaniu drabinek.

- Jeśli uda mi się odbudować mój poziom w 95 proc., uważam, że to będzie wystarczające, aby znów rywalizować na najwyższym poziomie - kontynuował. - Ale po powrocie z pewnością mój plan startów zostanie okrojony. Będę grał tylko w najważniejszych turniejach i koncentrował się na wygrywaniu najważniejszych tytułów, a nie na jak najwyższej pozycji w rankingu. Fizycznie czuję się dobrze. Jedynym moim problemem jest biodro.

Murray dodał, że chce grać tak długo, aż jego córka, Sophia, urodzona w lutym 2016 roku, będzie mogła świadomie śledzić jego występy. - Byłoby fajnie, gdyby mogła przyjść i zobaczyć, jak uderzam piłkę. Aby choć w niewielkim stopniu zrozumiała, co robiłem w czasie swojego życia.

ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"

Źródło artykułu: