Australian Open: Elina Switolina zagra z rewelacyjną Martą Kostiuk. Odpadła Belinda Bencić

Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Elina Switolina
Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Elina Switolina

Ukrainki Elina Switolina i Marta Kostiuk spotkają się w piątek ze sobą w III rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2018. Z imprezą pożegnała się w środę pogromczyni Venus Williams, Belinda Bencić.

15-letnia Marta Kostiuk zmierzyła się na Margaret Court Arena z Olivią Rogowską, która otrzymała od organizatorów dziką kartę. Australijka nigdy nie przebrnęła II rundy zawodów Wielkiego Szlema i tak też było tym razem. W upalnej pogodzie wielkiego widowiska nie było, ale nie można mówić o braku emocji. Ukrainka pokazała, że ma ogromny potencjał, posyłając nietuzinkowe zagrania po linii. Panie częściej jednak się myliły, dlatego okazji na przełamanie nie brakowało.

W pierwszym secie Rogowska dwukrotnie odrobiła stratę breaka, by przegrać ostatecznie 3:6. Drugą odsłonę mocniej zaczęła Kostiuk, ale nie wykorzystała swoich szans i zrobiło się po 4. Ukrainka przetrwała kryzys, gdy w 10. gemie dwie piłki dzieliły ją od straty podania i przegrania tej części pojedynku. Ostatecznie reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów obroniła się i jeszcze przed zmianą stron zdobyła kluczowego breaka. Całe spotkanie zwieńczyła wynikiem 6:3, 7:5.

Po zakończeniu pojedynku Kostiuk z uśmiechem wyraziła chęć powrotu na Margaret Court Arena. Ukrainka narzekała na upał, w którym nie czuła się najlepiej, ale najważniejsze dla niej było cenne zwycięstwo. Została tym samym najmłodszą uczestniczką III rundy Australian Open od występu Martiny Hingis w 1996 roku. Utalentowana zawodniczka, która w zeszłym sezonie wygrała w Melbourne turniej juniorek, wywalczyła kolejne punkty do rankingu WTA i powinna przesunąć się w okolice 250. pozycji.

Marzenia Kostiuk o powrocie na Margaret Court Arena mogą się spełnić już w piątek, bowiem w III rundzie czeka ją pojedynek z oznaczoną czwartym numerem rodaczką Eliną Switoliną. Starsza z Ukrainek męczyła się w środę na Rod Laver Arena z Kateriną Siniakovą. Pasywna gra i błędy własne kosztowały ją porażkę w premierowej odsłonie, ale potem szala zwycięstwa przechyliła się na jej korzyść. Do tego w połowie drugiego seta Czeszka zaczęła narzekać na uraz uda i dwukrotnie opuściła kort. Po powrocie do gry tenisistka naszych południowych sąsiadów nie poruszała się zbyt dobrze i sporo ryzykowała. W efekcie liczba niewymuszonych błędów szybko przekroczyła u niej niebezpieczną wartość 50, a Ukrainka z łatwością wygrała cztery gemy z rzędu na początku decydującej partii.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Skończyło się na wygranej Switoliny 4:6, 6:2, 6:1. Czwarta rakieta świata była tak zmęczona upałami, że nie okazywała wielkiej radości ze zwycięstwa. Widać było, że pragnie już odpocząć i zregenerować się w szatni. Nie chciała opowiadać o tym, co sądzi o Kostiuk. A jej młodsza rodaczka powiedziała w listopadzie portalowi isport.ua, że Elina to najlepsza tenisistka w historii Ukrainy. - Nie lubię jednak, kiedy ludzie porównują ze sobą różne zawodniczki. Chcę być po prostu Martą Kostiuk ze swoją własną osobowością - dodała zdolna zawodniczka.

Belinda Bencić nie poszła za ciosem po wyeliminowaniu Venus Williams. Szwajcarka zaprezentowała się bardzo słabo na tle Luksiki Kumkhum, która w 2014 roku sprawiła sensację, zwyciężając w I rundzie Australian Open Petrę Kvitovą. Tajka grała bardzo szybko, miała odpowiedź na niemal każde uderzenie wyżej notowanej rywalki. W pierwszym secie straciła tylko gema, zaś w drugim triumfowała 6:3. Kumkhum skończyła w sumie 30 piłek i miała 20 błędów własnych, natomiast Bencić posłała 20 winnerów i zaliczyła 29 pomyłek. U Szwajcarki szwankował serwis i return. Jedyny przebłysk miała na początku drugiego seta, gdy wygrała dwa kolejne gemy. Przeciwniczką Azjatki w III rundzie będzie Chorwatka Petra Martić, która pokonała Rumunkę Irinę-Camelię Begu 6:4, 7:6(3).

Kostiuk i Kumkhum dostały się do głównej drabinki poprzez eliminacje. Oprócz nich do III rundy awansowała także w środę czeska kwalifikantka, Denisa Allertova. Tenisistka naszych południowych sąsiadów zwyciężyła 6:4, 7:6(5) pogromczynię Sloane Stephens, Chinkę Shuai Zhang. Do tego w 1/16 finału spotkają się ze sobą Magdalena Rybarikova i Kateryna Bondarenko. Słowaczka zwyciężyła w trzech partiach Belgijkę Kirsten Flipkens 6:4, 0:6, 6:2, zaś Ukrainka pewnie rozprawiła się z oznaczoną "15" Rosjanką Anastazją Pawluczenkową w stosunku 6:2, 6:3.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
środa, 17 stycznia

II runda gry pojedynczej kobiet:

Elina Switolina (Ukraina, 4) - Katerina Siniakova (Czechy) 4:6, 6:2, 6:1
Magdalena Rybarikova (Słowacja, 19) - Kirsten Flipkens (Belgia) 6:4, 0:6, 6:2
Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 15) 6:2, 6:3
Luksika Kumkhum (Tajlandia, Q) - Belinda Bencić (Szwajcaria) 6:1, 6:3
Petra Martić (Chorwacja) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:4, 7:6(3)
Denisa Allertova (Czechy, Q) - Shuai Zhang (Chiny) 6:4, 7:6(5)
Marta Kostiuk (Ukraina, Q) - Olivia Rogowska (Australia, WC) 6:3, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (8)
avatar
Sułtan WTA
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie o taką Elinę walczyłem i jestem zniesmaczony jej grą, która nie oszukujmy się była słaba. Gdzieś tam boksowała w błocie okopana za końcową linią, nie z własnej woli tylko nieźle zepchnięta Czytaj całość
avatar
Iw
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na miejscu Switoliny podeszłabym poważnie do następnego meczu, biorąc pod uwagę to, że dzisiaj nie błyszczała jakoś specjalnie, gdyby nie kontuzja Siniakowej, mecz mógłby skończyć się całkiem i Czytaj całość
avatar
Kri100
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2 runda i już mamy różne małe niespodzianki, jak żabka Khumkhum. Szkoda Sinakowej, trafiła na za wysoką przeszkodę, ale babka na pewno ma potencjał na więcej.
Coś ta Elina nie jest przekonująca
Czytaj całość
avatar
stanzuk
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
" Czeszka zaczęła narzekać na uraz uda, i dwukrotnie opusciła kort. Po powrocie do gry tenisistka naszych wschodnich sąsiadów nie poruszała się zbyt dobrze "
O ile mnie pamięć nie myli, to nie
Czytaj całość