W III rundzie Australian Open doszło do starcia tenisistek, które osiągnęły po jednym finale w głównym cyklu. W 2015 roku w Tokio (Japan Open) Magda Linette przegrała z Yaniną Wickmayer. W tym samym sezonie w Kantonie Denisa Allertova uległa Jelenie Janković. W piątek w Melbourne obie tenisistki walczyły o życiowy rezultat w wielkoszlemowej imprezie. W IV rundzie zagra Czeszka, która w II secie wróciła z 1:4 i pokonała Polkę 6:1, 6:4.
Mecz świetnie rozpoczął się dla Allertovej. Czeszka po sześciu minutach prowadziła 3:0. Trzy bekhendowe błędy kosztowały Linette stratę serwisu w drugim gemie. Tenisistka z Pragi grała bardzo solidnie z głębi kortu i skutecznie przy siatce. Tymczasem Polce brakowało cierpliwości i pomysłu na przerwanie dominacji rywalki.
Poznanianka starała się grać agresywnie i otwierać sobie kort ciasnymi krosami, ale chwila słabości na początku sprawiła, że przegrała I partię. Allertova świetnie serwowała i Linette nie miała szansy na przełamanie. Czeszka poszła za ciosem i bekhendem po linii zaliczyła przełamanie na 5:1. Wynik seta na 6:1 ustaliła pewnym forhendem.
Czeszka sprawniej zmieniała kierunki zagrań, z krosa na linię. Linette była zbyt statyczna i za mało dynamiczna. W gemie otwarcia II seta Polka odparła break pointa głębokim bekhendem wymuszającym błąd, a as dał jej prowadzenie 1:0. To dodało jej animuszu. Tym razem słabość przytrafiła się Allertovej. Linette popisała się efektownym stop wolejem, a Czeszka podanie oddała robiąc dwa podwójne błędy.
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"
W trzecim gemie Linette mając 40-15 popełniła dwa podwójne błędy. Po chwili odparła pierwszego break pointa świetną kontrą w odpowiedzi na głębokiego krosa rywalki, a następnie drugiego bekhendem po linii i trzeciego smeczem. Po długiej grze na przewagi poznanianka utrzymała podanie i wyszła na 3:0. Linette miała dwie okazje na 5:1. Przy pierwszej Allertova obroniła się dobrym serwisem, a przy drugiej Polka wyrzuciła return. To był punkt zwrotny całego seta.
Linette grała dużo solidniej, ale do pewnego momentu. Nie uniknęła kryzysu. W siódmym gemie oddała podanie ze stanu 40-0. Allertova uzyskała przełamanie głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd. Czeszka miała kryzys fizyczny, ale Polka nie potrafiła tego wykorzystać. W przekroju całego meczu tenisistka z Pragi miała mniej wahań i była sprytniejsza. Odzyskała energię, poszła za ciosem i ostrym krosem forhendowym z 1:4 wyszła na 5:4. W 10. gemie Czeszka zaserwowała asa oraz posłała efektowny forhend po linii. Mecz dobiegł końca, gdy return Linette wylądował w siatce.
W trwającym 71 minut spotkaniu Allertova, która ma za sobą liczne problemy zdrowotne, zaserwowała pięć asów i zdobyła 24 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Czeszka obroniła dwa z trzech break pointów, a sama wykorzystała cztery z 11 szans na przełamanie. Tenisistce z Pragi naliczono 23 kończące uderzenia i 21 niewymuszonych błędów. Linette miała dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.
Linette w poprzedniej rundzie wyeliminowała Darię Kasatkinę i wyrównała najlepszy wielkoszlemowy rezultat z Rolanda Garrosa 2017. Allertova, która wcześniej odprawiła Shuai Zhang, po raz pierwszy zagra w IV rundzie imprezy tej rangi. W niedzielę o ćwierćfinał Czeszka zmierzy się z Ukrainką Eliną Switoliną. Tenisistka z Pragi, licząc z kwalifikacjami, wygrała w Melbourne już sześć meczów, wszystkie bez straty seta.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
piątek, 19 stycznia
III runda gry pojedynczej kobiet:
Denisa Allertova (Czechy, Q) - Magda Linette (Polska) 6:1, 6:4