W 2017 roku Urszula Radwańska rozegrała kilka dobrych meczów, ale nie wystarczyło to do znacznego poprawienia rankingu. Młodsza z krakowskich sióstr zakończyła sezon na odległej 524. pozycji. Aktualnie jest 519. singlistką według klasyfikacji WTA i teraz zaczyna planowanie startów na najbliższe miesiące.
Nowym trenerem Polki, byłej 29. rakiety globu, został Marcel du Coudray. Brytyjczyk przez siedem sezonów współpracował z Nikołajem Dawidienką i pomógł mu awansować na najwyższą w karierze trzecią pozycję. Do tego w pierwszej połowie 2017 roku szkolił Henriego Kontinena i Johna Peersa, którzy wygrali Australian Open w deblu i przez kilka miesięcy byli najlepszą parą sezonu.
Ula Radwańska przez ostatni tydzień trenowała z du Coudrayem, po czym zdecydowała się nawiązać dłuższą współpracę. Na razie nasza tenisistka zgłosiła się do halowych zawodów ITF na kortach twardych o puli nagród 25 tys. dolarów w Glasgow (29 stycznia - 4 lutego), gdzie najprawdopodobniej czeka ją występ w eliminacjach. Jej nowy szkoleniowiec był swego czasu szefem Szkockiej Akademii Tenisowej w Edynburgu.
New year. New coach. New goalspic.twitter.com/eWGkXqrBiX
— Urszula Radwanska (@radwanskaUla) January 15, 2018
ZOBACZ WIDEO Dawid Celt mówi o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"
ile dzikich kart dostała za nazwisko, ile więcej miała szans niż inne Polki
szkoda że jej kariera tenisowa to taka katastrofa