Australian Open: Karolina Pliskova wygrała nocną bitwę z Barborą Strycovą

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova pokonała po trzysetowym boju Barborę Strycovą i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open.

W ostatnim meczu IV rundy Australian Open 2018 doszło do starcia dwóch Czeszek, Karoliny Pliskovej (WTA 6) i Barbory Strycovej (WTA 24). Górą była ta pierwsza, która zwyciężyła 6:7(5), 6:3, 6:2. Spotkanie zakończyło się po godz. 1:30 w nocy miejscowego czasu.

W pierwszym gemie Strycova zmarnowała break pointa wyrzucając bekhend, a w czwartym sama odparła cztery (głęboki forhend wymuszający błąd, wygrywający serwis, dwa nieudane returny rywalki). Przy 4:4 niżej notowana Czeszka miała drugą szansę na przełamanie, ale wpakowała piłkę w siatkę. Poza tym obie tenisistki pewnie utrzymywały podanie. W tie breaku Pliskova grała nerwowo. Popełniła podwójny błąd. Przegrywała 1-4, 3-5 i 4-6. Pierwszą piłkę setową obroniła, ale przy drugiej zepsuła bekhend.

Strycova grała głębokie piłki ze zmienną rotacją, chodziła do siatki, sięgała po skróty. Jej regularność i konsekwencja sprawiły, że Pliskova, której najsłabszym punktem jest poruszanie się, cały czas musiała biegać po całym korcie. Nie radziła sobie w dłuższych wymianach i popełniała sporo błędów. Dlatego w I secie finalistka US Open 2016 nie potrafiła skruszyć oporu niżej notowanej rodaczki.

W II partii Pliskova lepiej returnowała oraz częściej trafiała potężne piłki blisko linii, co pozwoliło jej przejąć inicjatywę na korcie. Miniecie bekhendowe po krosie dało jej przełamanie na 1:0. Finalistka US Open 2016 poszła za ciosem i lobem wykorzystała czwartego break pointa na 4:1. W szóstym gemie oddała podanie wyrzucając forhend, a w ósmym również była w opałach, ale od 30-40 zdobyła trzy punkty. Wynik seta na 6:3 Pliskova ustaliła returnem forhendowym.

Na otwarcie III seta Pliskova oddała podanie kilkoma prostymi błędami, ale błyskawicznie odrobiła stratę krosem bekhendowym. Wpakowany w siatkę forhend kosztował Strycovą stratę serwisu w czwartym gemie. Finalistka US Open 2016 zaimponowała cierpliwością i skutecznością. Do końca nie pozwoliła odebrać sobie przewagi. Od 0-30 zdobyła cztery punkty i prowadziła 5:2. W ósmym gemie Strycova obroniła pierwszą piłkę meczową akcją serwis-wolej, a drugą smeczem, ale przy trzeciej wyrzuciła bekhend.

W trwającym dwie godziny i 41 minut spotkaniu Pliskova odparła cztery z sześciu break pointów, a sama wykorzystała sześć z 18 szans na przełamanie. Naliczono jej 42 kończące uderzenia i 36 niewymuszonych błędów. Strycova miała 29 piłek wygranych bezpośrednio i 34 pomyłki. Finalistka US Open 2016 podwyższyła na 3-1 bilans meczów z rodaczką.

Pliskova po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale Australian Open. Jedyny wielkoszlemowy turniej, w którym nie osiągnęła tej fazy to Wimbledon (II runda). W Rolandzie Garrosie jej najlepszy rezultat to półfinał (2017), a w US Open finał (2016). W środę Czeszka zmierzy się z Simoną Halep, z którą ma bilans spotkań 1-5.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 22 stycznia

IV runda gry pojedynczej kobiet:

Karolina Pliskova (Czechy, 6) - Barbora Strycova (Czechy, 20) 6:7(5), 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Inter przyparł Romę do muru. Gol w końcówce. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (2)
avatar
Sułtan WTA
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie nie powaliła. Zresztą będę zadowolony jeśli żadna Karolina nie wygra tegorocznego AO. I też nie Halep która zapomniała wielu uderzeń z których słynęła. Bara jak to ma w swoim zwyczaju troc Czytaj całość
avatar
Sir Muzza
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeszcze 3 mecze Karoliny i będę zadowolony.