"To nie jest prawdziwy świat. To dżungla" - Bernard Tomic wycofał się z dalszego udziału w reality show dla celebrytów

Getty Images / Robert Prezioso / Na zdjęciu: Bernard Tomic
Getty Images / Robert Prezioso / Na zdjęciu: Bernard Tomic

Bernard Tomic już po trzech dniach zrezygnował z dalszego udziału w reality show "I'm a Celebrity...Get Me Out of Here". - To nie jest prawdziwy świat. To dżungla - uargumentował swoją decyzję.

W tym artykule dowiesz się o:

"I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" to reality show realizowane przez stację telewizyjną Network Ten. Biorą się w nim udział australijscy celebryci, którzy w afrykańskiej dżungli muszą wykonywać powierzone im zadania. Bernard Tomic był entuzjastycznie nastawiony do możliwości wzięcia udziału w programie. Chciał nawet zrezygnować z gry w kwalifikacjach do Australian Open. W eliminacjach ostatecznie wystąpił, ale odpadł w finałowej rundzie z Lorenzo Sonego.

Lecz od samego początku pobyt w dżungli był dla Tomicia pasmem niepowodzeń. W jednym z pierwszych zadań, polegającym na wyciągnięciu klucza ze skrzyni, został pięciokrotnie pokąsany przez węża.

Tenisista czuł coraz większe zniechęcenie. W końcu, po trzech dniach, zrezygnował z dalszego uczestnictwa w programie. Został pierwszym spośród 11 uczestników najnowszej edycji "I’m a Celebrity...Get Me Out of Here", który postanowił wrócić do domu.

- Rozczarowałem swoich fanów i jest mi z tego powodu bardzo przykro - mówił Australijczyk. - Ale nie spodziewałem się tego wszystkiego. To nie jest prawdziwy świat. To dżungla. A to jest ogromna różnica. Nie sądzę, abym był w stanie temu wszystkiemu podołać. Uważam, że najlepiej będzie, jeśli zrezygnuję - dodał.

Stawka dla uczestników "I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" wynosi 600 tys. dolarów. Jednak Tomic, jako że sam zrezygnował, zgodnie z zasadami programu otrzyma mniejsze honorarium.

Komentarze (0)