Simona Halep nie zagra z Kanadą. Pozostanie jednak razem z drużyną

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep

Simona Halep nie doszła jeszcze do siebie po wyczerpującym występie w Australian Open 2018. Aktualna wiceliderka rankingu WTA postanowiła wycofać się ze spotkania Pucharu Federacji, które Rumunki rozegrają w Kluż-Napoce z Kanadyjkami.

- Ostatni tydzień spędziłam na wypoczynku i rehabilitacji po kontuzji doznanej w Australian Open. Niestety nie wyleczyłam jej na tyle, aby móc wziąć udział w spotkaniu Pucharu Federacji. Drużyna zawsze jest dla mnie najważniejsza, ale równie ważne jest, abyśmy mieli cztery zdrowe zawodniczki zdolne do gry - napisała na Facebooku Simona Halep.

Wiceliderka rankingu WTA miała problemy zdrowotne podczas finałowego pojedynku w Australian Open 2018. Rumunka narzekała na uraz stóp, uda oraz ból głowy. Wpływ na jej zdrowie miały upały, jakie panowały w Melbourne w dniu rozgrywania decydującego spotkania z Karoliną Woźniacką. Kilka godzin po finale tenisistka z Konstancy trafiła z powodu odwodnienia do szpitala.

- Jestem smutna, ponieważ gra dla Rumunii jest dla mnie bardzo ważna. Nie mogę się jednak doczekać, aby zobaczyć wszystkich w Kluż-Napoce, gdzie udam się w celu wspierania moich koleżanek w ważnym dla nas spotkaniu - dodała Halep, której miejsce w drużynie zajmie Ana Bogdan. Zastępujący ukaranego przez Międzynarodową Federację Tenisową Ilie Nastasego kapitan Florin Segarceanu powołał ponadto Irinę-Camelię Begu, Soranę Cirsteę i Ralukę Olaru.

Kanadyjki przylecą do Kluż-Napoki w młodym, ale ogranym zestawieniu. W zeszłym roku reprezentantki Kraju Klonowego Liścia w wielkim stylu wygrały rozgrywki kontynentalne oraz pokonały Kazachstan w barażu o Grupę Światową II. Sylvain Bruneau zabrał do Rumunii Carol Zhao, Biankę Andreescu, Katherine Sebov i 11. deblistkę świata, Gabrielę Dabrowski. W składzie nie znalazła się będąca pod formą Eugenie Bouchard oraz Francoise Abanda, która była bohaterką meczu z Kazaszkami.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Golden retriever, który uwielbia koszykówkę

Komentarze (0)