Szokujący czek z turnieju. Tak wygląda rzeczywistość wielu tenisistów

Paulina Czarnik ujawniła swój czek, który dostała w turnieju ITF w Szarm el-Szejk po odpadnięciu z turnieju gry podwójnej. Ostateczna kwota to 9,60 dol.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Paulina Czarnik Newspix / Jacek Herok / Paulina Czarnik
Na zdjęciu widnieje kwota 37 dolarów, ale od niej odjęto podatek (7,40 dol.), a także 20 dolarów - jest to wpisowe albo opłata za naciągnięcie rakiet. Dzięki czemu Paulina Czarnik "wzbogaciła się" o 9,60 dolara.

Tenisistka w grze podwójnej w Szarm el-Szejk (pula nagród 15 tys. dol.) startowała w duecie z Darią Kuczer. Polki przegrały ostatecznie po super tie-breaku i odpadły w I rundzie.

Tak wygląda rzeczywistość tenisistów, którzy marzą o przebiciu się do czołówki i występach w turniejach rangi ATP czy WTA. Żeby tego dokonać, muszą zbierać punkty w małych turniejach rozrzuconych po całym świecie, gdzie są setki przeciwników, którym przyświeca dokładnie ten sam cel. A stawki, nawet w przypadku wygranych, wcale nie są zawrotne. Zależnie od lokalizacji, nagroda bywa zwrotem na przykład kosztów dojazdu.


ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot mógł nie lecieć na mistrzostwa. Do startu przekonała go żona
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×