W środę Serena Williams nie stawiła większego oporu Japonce Naomi Osace i przegrała wyraźnie 3:6, 2:6. Po zakończeniu pojedynku pospiesznie opuściła kort i udała się na parking, skąd odjechała samochodem do domu. Amerykanka nie stawiła się na obowiązkowej konferencji prasowej, a to jest przez WTA karane finansowo.
- Każdy turniej jest dla mnie szansą, abym poznała obszary, w których muszę się poprawić, żeby dojść do najwyższej formy. Naomi rozegrała wspaniały mecz. Ja za każdym razem czegoś się uczę. Dzień w dzień walczę o mój powrót. Jestem dozgonnie wdzięczna moim kibicom, którzy nieustannie dopingują mnie na każdym etapie tej niesamowitej przygody - czytamy w oświadczeniu zawodniczki przesłanej do WTA.
Mimo tego organizacja odpowiedzialna za kobiecy tenis zdecydowała się ukarać 23-krotną mistrzynię wielkoszlemową na sumę 1000 dolarów. Kwota ta nie zrobi na Serenie większego wrażenia, gdyż za sam występ w Miami Open 2018 utytułowana reprezentantka USA otrzymała 15 610 dolarów.
ZOBACZ WIDEO Kolarstwo w Polsce. Cezary Zamana w WP