Choć dla Marina Cilicia będzie to dziesiąty start w turnieju ATP Masters w Monte Carlo, po raz pierwszy wystąpi jako tenisista tak wysoko rozstawiony. Będzie bowiem oznaczony numerem drugim. - Tak wysokie rozstawienie wywołuje inne spojrzenie na turniej i inne oczekiwania. Ale teraz jestem w takiej sytuacji, iż mam poczucie, że mogę dojść daleko w każdym turnieju, w którym występuję - przyznał.
Mączka nie jest ulubioną nawierzchnią Chorwata. Ale w ubiegłym roku na kortach ziemnych zanotował świetne wyniki. Wygrał turniej w Stambule oraz doszedł do ćwierćfinałów w Monte Carlo, Rzymie i w Rolandzie Garrosie. - Ubiegłoroczny sezon gry na kortach ziemnych był dla mnie znakomity - ocenił.
Cilić, aktualnie trzeci gracz świata, po raz kolejny podkreślił, że pragnie awansować na pierwsze miejsce w rankingu. - Okres od tego tygodnia do Wimbledonu może być najważniejszą częścią roku. Ja celuję w pozycję lidera rankingu. To jest coś, do czego zmierzam, Każdego dnia, tygodnia i miesiąca pracuję, by się do tego przybliżyć. Tak odległa perspektywa pozwala mi zachowywać motywację - wyjaśniał.
Turniej w Monte Carlo rozpocznie się dla Cilicia w środę. W meczu II rundy, zagra z Fernando Verdasco.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Fantastyczna bramka Erika Jendriska. Czy to gol sezonu?