Magdalena Fręch (WTA 141) weszła do głównej drabinki imprezy w Rabacie jako szczęśliwa przegrana i odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w głównym cyklu. W I rundzie odprawiła Amerykankę Christiną McHale. W środę Polka zmierzyła się z Janą Fett (WTA 112). W styczniu Chorwatka była o krok od pozbawienia Karoliny Woźniackiej szansy na triumf w Australian Open. W II rundzie Dunka obroniła dwie piłki meczowe (wróciła z 1:5, 15-40) i później zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Fett pokonała Fręch 6:2. 6:4.
Na otwarcie meczu Chorwatka oddała podanie podwójnym błędem. Natychmiast odrobiła stratę popisując się krosem forhendowym. Świetny return dał 21-latce z Zagrzebia dwa break pointy na 3:1. Przy drugim z nich Fręch nie wyszedł dropszot. Fett stawiała na proste środki, starała się szybko kończyć wymiany i była w tym skuteczna. Polka starała się wybijać rywalkę z równowagi zmianami rotacji i kierunków, ale trudno jej było oprzeć się sile rażenia Chorwatki. Ofensywna akcja zwieńczona drajw wolejem dała zawodniczce z Zagrzebia przełamanie na 5:1.
W siódmym gemie Fręch obroniła dwie piłki setowe, a przy trzeciej Fett popełniła podwójny błąd. Polka odparła również czwartego setbola świetnym wolejem. Łodzianka uzyskała pierwszego break pointa, ale po zagraniu bardzo dobrego returnu, którym otworzyła sobie kort, przestrzeliła drajw woleja. Przełamanie jednak nastąpiło za sprawą niewymuszonego błędu Fett. Fręch jednak nie potrafiła utrzymać podania. Set dobiegł końca, gdy popełniła podwójny błąd.
Pierwsze utrzymanie serwisu przez Polkę nastąpiło w drugim gemie II partii, po obronie dwóch break pointów. Od tego momentu Fręch zaczęła grać lepiej, posyłała głębsze piłki i częściej przejmowała inicjatywę. Efekt był taki, że uzyskała przełamanie na 3:2. Animusz Fett jednak nie osłabł. W szóstym gemie łodzianka obroniła trzy break pointy wygrywającymi serwisami, ale czwartego Chorwatka wykorzystała kończącym returnem. Łodzianka grała solidniej niż w I secie, ale to było za mało, aby doprowadzić do III partii. Mecz tenisistka z Zagrzebia zakończyła w 10. gemie efektownym odwrotnym krosem forhendowym.
W trwającym 90 minut meczu Fett popełniła siedem podwójnych błędów, ale też wykorzystała sześć z 13 break pointów. Fręch przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko siedem z 26 punktów przy swoim drugim podaniu. Było to pierwsze spotkanie obu tenisistek.
Dla Fręch był to to czwarty w tym roku występ w głównym cyklu. W Australian Open i Budapeszcie przebrnęła kwalifikacje, a w Lugano, podobnie jak w Rabacie, weszła do drabinki jako szczęśliwa przegrana.
W ćwierćfinale Fett zmierzy się z Australijką Ajlą Tomljanović. Chorwatka powalczy o drugi półfinał w głównym cyklu, po Japan Open 2017.
Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 2 maja
II runda gry pojedynczej:
Jana Fett (Chorwacja) - Magdalena Fręch (Polska, LL) 6:2, 6:4
ZOBACZ WIDEO Anderlecht poradził sobie z Charleroi bez pomocy Teodorczyka, udany występ Morioki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]
W drugim secie jak Kobierski wyprosił żeby aktywniejsza była to najgorzej to nie wyglądało. No ale cóż, mączka to nie jej Czytaj całość