Do ćwierćfinału turnieju ATP w Madrycie przeciw Dominikowi Thiemowi Rafael Nadal przystąpił jako niepokonany w tegorocznym sezonie gry na kortach ziemnych. Licząc od zeszłorocznego Rolanda Garrosa, Hiszpan notował passę 21 wygranych kolejnych meczów na ceglanej mączce i 50 zwycięskich setów. Tym samym Hiszpan pobił należący do Johna McEnroe'a rekord w liczbie kolejnych wygranych partii na jakiejkolwiek nawierzchni. W 1984 roku legendarny Amerykanin wygrał 49 partii z rzędu na nawierzchni dywanowej, nieużywanej już w rozgrywkach głównego cyklu.
- Aby wygrać, będę musiał rozegrać mecz życia - nie miał wątpliwości Thiem. Austriak był ostatnim tenisistą, który pokonał na mączce Nadala. Dokonał tego 19 maja ubiegłego roku, w ćwierćfinale imprezy w Rzymie zwyciężając 6:4, 6:3. To mógł być dla niego dobry prognostyk. Złym natomiast fakt, że od czasu tamtego triumfu na korcie ziemnym rozegrał z Hiszpanem jeszcze dwa pojedynki (Roland Garros 2017 i Monte Carlo 2018) i zdobył w nich łącznie dziewięć gemów.
Piątkowy mecz od początku był niezwykle intensywny. Obaj wymieniali potężne uderzenia i rozgrywali wspaniałe wymiany z linii końcowej. Thiem nie przestraszył się znakomicie dysponowanego rywala. Chętnie podejmował rękawice w długich akcjach i starał się narzucić rywalowi własne warunki gry.
Ta postawa dała efekt w końcówce pierwszej partii. W siódmym gemie Thiem wywalczył przełamanie, a po chwili podwyższył prowadzenie na 5:3. Nadal jednak się nie poddał. Obronił setbola i wyrównał na 5:5. Lecz ostatnie słowo należało do Austriaka, który w 11. gemie znów uzyskał breaka, a po chwili zakończył partię, w ostatnim punkcie serwując asa.
Dla Nadala był to pierwszy przegrany set na korcie ziemnym po 50. wygranych z rzędu. Kolejnego także przegrał. Im dłużej trwał mecz, tym prezentował się słabiej. W niezwykle długim trzecim gemie drugiej odsłony Hiszpan obronił cztery break pointy, ale przy piątym posłał forhend w aut. To oznaczało przełamanie dla Thiema.
Tę stratę Nadal jeszcze zdołał odrobić. Hiszpan wyrównał na 3:3, ale od tego momentu nie zapisał na swoim koncie ani jednego gema. Thiem poczuł swoją szansę i krok po kroku zbliżał się do wielkiego zwycięstwa. Wyszedł na prowadzenie 4:3, następnie podwyższył na 5:3, a w dziewiątym gemie wywalczył dwa meczbole. Pierwszego nie wykorzystał, jednakże przy drugim popisał się przepięknym forhendem po krosie i wprawił w smutek madrycką publiczność oraz zakończył niezwykłe zwycięskie serie Nadala.
Mecz trwał godzinę i 56 minut. W tym czasie Thiem zaserwował dwa asy, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał pięć z 12 break pointów, posłał 29 zagrań kończących, popełnił 28 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 75 punktów, o 13 więcej od rywala. Z kolei Nadalowi zapisano trzy asy, 12 uderzeń wygrywających i 29 pomyłek własnych.
Piątkowa porażka oznacza, że Hiszpan nie tylko nie obroni tytułu w imprezie Mutua Madrid Open, ale i straci pierwsze miejsce w rankingu. W poniedziałkowym notowaniu klasyfikacji ATP spadnie na drugą lokatę, a na pozycję lidera awansuje Roger Federer.
Thiem natomiast w półfinale, w sobotę, zmierzy się z Kevinem Andersonem.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 6,2 mln euro
piątek, 11 maja
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Dominic Thiem (Austria, 6) - Rafael Nadal (Hiszpania, 1) 7:5, 6:3
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: lans celebrytki z Brazylii. Zawód - "siostra Neymara"
Mam nadzieje ze jakis meteoryt w to wszystko p::::::::e jutro.