Dwa dni przed finałem sześcioletni Natanel zapytał ojca, czy jest możliwość zejścia z trybun kortu Philippe'a Chatriera na główną arenę. - Nie wiedziałem, czy zamierza zejść przez szatnię czy wejście dla zawodników. Byłem jednak przekonany, że znajdzie właściwą drogę - powiedział Nicolas Mahut.
and@p2hugz @nmahut #RG18 pic.twitter.com/R5QJmOtHzv
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 9, 2018
I nie był zaskoczony, gdy ujrzał, jak jego syn biegł do niego po ceglanej mączce. - Te 2-3 minuty, gdy uścisnęliśmy się razem z Pierre'em, a potem moje dziecko przybiegło na kort, były dla mnie błogosławieństwem. Poczułem się spełniony. Nie sądzę, że jestem w stanie osiągnąć coś większego - dodał Francuz.
Po wygraniu Rolanda Garrosa 2018 radość Mahuta i Pierre'a-Huguesa Herberta była ogromna. Natanel wpadł w objęcia ojca, po czym pocałował jego partnera deblowego. Potem zaprezentował swoje niemałe umiejętności taneczne, czym wywołał uśmiech na twarzach fanów zgromadzonych na trybunach kortu Philippe'a Chatriera.
.@NMahut's son knows all the right moves for the perfect celebration!@p2hugz approves.#RG18 pic.twitter.com/VhkhskwbZA
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 9, 2018
W decydującym pojedynku Mahut i Herbert pokonali rozstawioną z drugim numerem austriacko-chorwacką parę Oliver Marach i Mate Pavić 6:2, 7:6(4).
ZOBACZ WIDEO: Polska - Chile. Fabiański wskazał, co nie działało w II połowie. "Były też trudne momenty"