Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy nie grał zawodowo w tenisa przez ostatnie 12 miesięcy z powodu kontuzji biodra. Po odpadnięciu w ćwierćfinale Wimbledonu 2017 zdecydował się na dłuższą przerwę, ale ta nie poprawiła jego sytuacji. Dopiero w styczniu 2018 roku Andy Murray przeszedł operację i rozpoczął starania o powrót na kort.
Brytyjczyk chwycił za rakietę w kwietniu, gdy przyjechał na treningi do akademii Patricka Mouratoglou w Nicei. Potem jego aktywność zanikła, dlatego media zaczęły spekulować, że z jego biodrem wciąż nie jest dobrze. Murray wycofał się z imprezy w Den Bosch, na której miał zainaugurować sezon na trawie. Dopiero w sobotę zdecydował, że będzie mógł zagrać na trawnikach londyńskiego Queen's Clubu.
Murray podjął decyzję po piątkowym sparingu z Cameronem Norrie'em. 31-latek przegrał pierwszego seta 3:6, ale w drugim pokonał rodaka 7:5. Turniej Fever-Tree Championships ma rangę ATP World Tour 500. Były lider rankingu ATP triumfował w niej pięciokrotnie: w 2009, 2011, 2013, 2015 i 2016 roku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Grosicki jak Putin, Peszko jak król Arabii? To zdjęcie podbija sieć!