Andy Murray i Stan Wawrinka poprosili o dzikie karty do głównej drabinki turnieju ATP w Eastbourne z nadzieją, że zdobędą tak bardzo potrzebne im punkty. Obaj bowiem próbują odbudować dawne wysokie pozycje. Brytyjczyk w ubiegłym tygodniu wrócił do rozgrywek po ponad 11-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją biodra i w rankingu spadł na 156. lokatę. Szwajcar natomiast przez uraz kolana pauzował od lipca ubiegłego roku do stycznia, a następnie od marca do połowy maja. A po tym, jak nie obronił punktów za finał Rolanda Garrosa 2017, w klasyfikacji osunął się na 225 miejsce. Los sprawił, że w imprezie Nature Valley International trafili na siebie już w I rundzie.
Mecz był zapowiadany jako hit. Wszak zmierzyli się dwaj trzykrotni mistrzowie wielkoszlemowy. Kort jednak zweryfikował ogromne oczekiwania. Pojedynek był bardzo jednostronny i zakończył się pewną wygraną Murraya. Brytyjczyk zwyciężył 6:1, 6:3 w 77 minut i odniósł pierwsze zwycięstwo od 10 lipca ubiegłego roku, gdy w IV rundzie Wimbledonu ograł Benoita Paire'a.
- Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tej wygranej. Po pierwszym secie pomyślałem, że gram dobrze, ale drugi, zwłaszcza w końcówce, był dla mnie trochę nerwowy. Stan to twardy facet, którego zawsze trudno pokonać, tym bardziej gdy grasz po tak długiej przerwie, dlatego cieszę się, że mi się udało - powiedział Murray.
W II rundzie 31-latek z Dunblane zmierzy się z aktualnie najlepszym brytyjskim tenisistą, Kyle'em Edmundem, turniejową "dwójką". - Kyle jest fantastycznym tenisistą, który cały czas się rozwija. Spodziewam się trudnego meczu. Postaram się zagrać jak najlepiej - dodał Murray, który z Edmundem ma bilans 2-0.
Brytyjczycy w poniedziałek mogli się cieszyć także z sukcesu Jaya Clarke'a. 19-latek z Derby, który wszedł do głównej drabinki jako tzw. "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji, zastępując kontuzjowanego Martona Fucsovicsa, pokonał 6:4, 6:1 Ryana Harrisona i odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo na poziomie ATP World Tour.
Rozstawiony z numerem trzecim Denis Shapovalov na otwarcie zmierzy się z Jaredem Donaldsonem. 21-letni Amerykanin w I rundzie po tie breaku trzeciego seta wyeliminował młodszego o rok rodaka, Taylora Fritza. Z kolei inauguracyjnym rywalem Marco Cecchinato, turniejowej "czwórki", został Denis Istomin, który także po dodatkowej rozgrywce w ostatniej partii okazał się lepszy od Andreasa Seppiego.
Do 1/8 finału awansowali również David Ferrer i John Millman. Hiszpan pokonał 7:5, 6:3 Matteo Berrettiniego, przerywając tym samym serię trzech porażek z rzędu, natomiast Australijczyk wygrał z Gillesem Mullerem.
Nature Valley International, Eastbourne (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 661 tys. euro
poniedziałek, 25 czerwca
I runda gry pojedynczej:
David Ferrer (Hiszpania, 6) - Matteo Berrettini (Włochy, Q) 7:5, 6:3
Denis Istomin (Uzbekistan) - Andreas Seppi (Włochy) 6:3, 6:7(4), 7:6(4)
John Millman (Australia) - Gilles Muller (Luksemburg) 6:7(5), 6:3, 6:2
Jared Donaldson (USA) - Taylor Fritz (USA) 6:7(8), 6:3, 7:6(3)
Andy Murray (Wielka Brytania, WC) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, WC) 6:1, 6:3
Jay Clarke (Wielka Brytania, LL) - Ryan Harrison (USA) 6:4, 6:1
wolne losy: Diego Schwartzman (Argentyna, 1); Kyle Edmund (Wielka Brytania, 2); Denis Shapovalov (Kanada, 3); Marco Cecchinato (Włochy, 4)
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Urugwaj - Rosja. Suarez trafia z wolnego na 1:0
{"id":"","title":""}