Roger Federer czuje nerwy przed meczem otwarcia Wimbledonu 2018. "To wielka sprawa"

Getty Images / Thomas Starke / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Thomas Starke / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer w poniedziałek dostąpi zaszczytu otwarcia Wimbledonu 2018. W pierwszym meczu na korcie centralnym zmierzy się z Dusanem Lajoviciem. - Muszę przyznać, że czuję się nieco zdenerwowany. To wielka sprawa - wyjawił Szwajcar.

W tym artykule dowiesz się o:

W turniejach przygotowawczych do Wimbledonu Roger Federer zanotował dwa finały. W Stuttgarcie wygrał, a w Halle uległ w meczu o tytuł Bornie Coriciowi. - Trzy miesiące, podczas których nie grałem w czasie sezonu gry na kortach ziemnych, dały mi wiele dobrego. Na początku tygodnia byłem nieco zmęczony po dziewięciu meczach, jakie rozegrałem w 12 dni w Stuttgarcie i w Halle, ale teraz czuję się dobrze - mówił na konferencji prasowej.

Dla Szwajcara, ośmiokrotnego zwycięzcy Wimbledonu (sezony 2003-07, 2009, 2012 i 2017), będzie to 20. występ w tym turnieju. - Zeszłoroczne zwycięstwo w było czymś niesamowitym. Wygrałem ten turniej po raz ósmy w karierze. Nikt tego nie zrobił wcześniej, nawet mój idol Pete Sampras. To, że wróciłem i wygrałem praktycznie 15 lat od pierwszego sukcesu, i jeszcze nie straciłem nawet seta, było wyjątkowe, nie do uwierzenia. Przez całe dwa tygodnie grałem świetnie, zwłaszcza w finale przeciwko Ciliciowi - wspominał.

Jako że Federer jest zeszłorocznym mistrzem Wimbledonu, zgodnie z tradycją dostąpi zaszczytu rozegrania pierwszego meczu na korcie centralnym w tegorocznej edycji. - Muszę przyznać, że czuję się nieco zdenerwowany. To wielka sprawa - wyjawił. - Kort centralny to mityczne miejsce. Kiedy wchodzisz, by tam grać, zawsze czujesz niepewność i zdajesz sobie sprawę, że wszystkie oczy są zwrócone na ciebie.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mbappe wyrasta na gwiazdę mundialu. "Nie trzeba być wybitnym kibicem żeby wiedzieć, że ma ogromny talent"

Tenisista z Bazylei na korcie centralnym pojawi się punktualnie o godz. 14:00 czasu polskiego. Jego rywalem będzie Dusan Lajović. - To nie jest drugi dzień czy jakaś tam środa, kiedy np. podczas US Open rozgrywasz mecz I rundy. Jakby nie patrzeć, tutaj rozpoczynasz turniej. To sprawia, że możesz czuć nerwy. Ale uwielbiam to i nie mogę się tego doczekać. To zawsze ekscytujące doznanie - wyjaśniał 36-latek.

- Przed takim meczem czujesz się, jakbyś wychodził na finał. Ale mam wiele doświadczeń z rozgrywania wielkich pojedynków i uważam, że to może mi pomóc. To będzie naprawdę ważne spotkanie. Moje treningi wyglądają dobrze, właściwie uderzam piłkę i mam nadzieję, że przełoży się to na kort - dodał Federer, który z Lajoviciem grał dotychczas jeden raz. Przed 12 miesiącami w II rundzie Wimbledonu zwyciężył 7:6(0), 6:3, 6:2.

Źródło artykułu: