Wimbledon: "13" nie jest pechowa. Na pewno nie dla Novaka Djokovicia

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Wimbledonu 2018
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Wimbledonu 2018

Novak Djoković pokonał Kevina Andersona i zdobył tytuł w rozgrywanym na kortach trawiastych wielkoszlemowym Wimbledonie 2018. Dla Serba to 13. wielkoszlemowe mistrzostwo w karierze.

Choć Novak Djoković do Wimbledonu 2018 przystępował rozstawiony z numerem 12. i nie był wymieniany w gronie głównych faworytów, zakończył turniej jako triumfator. W drodze po tytuł wyeliminował kolejno: Horacio Zeballosa, Tennysa Sandgrena, Kyle'a Edmunda, Karena Chaczanowa, Keia Nishikoriego, Rafaela Nadala. W finale wygrał 6:2, 6:2, 7:6(3) z Kevinem Andersonem.

Dla 31-latka z Belgradu to 13. wielkoszlemowy tytuł w karierze, ale pierwszy od czerwca 2016 roku, gdy zwyciężył w Rolandzie Garrosie. Wyprzedził tym samym w liczbie wielkoszlemowych trofeów Roya Emersona i samodzielnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Więcej zwycięstw w imprezach Wielkiego Szlema mają Roger Federer (20), Nadal (17) i Pete Sampras (14).

Na poczet 13 wielkoszlemowych pucharów Djokovicia składają się cztery zdobyte w Wimbledonie, sześć w Australian Open, jeden w Rolandzie Garrosie i dwa w US Open. Serb jest jednym z ośmiu w historii tenisistów, którzy przynajmniej jeden raz wygrali każdy turniej Wielkiego Szlema.

Tenisiści z największą liczbą tytułów wielkoszlemowych:

MTenisistaLiczba tytułówAORGWIMUSO
1 Roger Federer (Szwajcaria) 20 6 1 8 5
2 Rafael Nadal (Hiszpania) 17 1 11 2 3
3 Pete Sampras (USA) 14 2 0 7 5
4 Novak Djoković (Serbia) 13 6 1 4 2
5 Roy Emerson (Australia) 12 6 2 2 2
6 Bjoern Borg (Szwecja) 11 0 6 5 0
6 Rod Laver (Australia) 11 3 2 4 2
8 Bill Tilden (USA) 10 0 0 3 7
9 Fred Perry (Wielka Brytania) 8 1 1 3 3
9 Ken Rosewall (Australia) 8 4 2 0 2
9 Jimmy Connors (USA) 8 1 0 2 5
9 Ivan Lendl (Czechosłowacja / USA) 8 2 3 0 2
9 Andre Agassi (USA) 8 4 1 1 2

"13" uważana jest za liczbę przynoszącą pecha. Ale w niedzielę Djoković z pewnością nie użyje takiego stwierdzenia. I można być pewnym, że nie powiedział ostatniego słowa i będzie chciał powiększyć swój wielkoszlemowy dorobek.

ZOBACZ WIDEO Bohater Arki miał oferty z innych klubów. "Jakby to był bardzo dobry zespół to bym pomyślał"

Komentarze (0)