W II rundzie imprezy w Waszyngtonie Andrea Petković (WTA 91) wróciła z 2:6, 0:2 i wyeliminowała mistrzynię US Open, Amerykankę Sloane Stephens. W ćwierćfinale Niemka stoczyła dramatyczną batalię z Belindą Bencić (WTA 43). Półfinalistka Rolanda Garrosa 2014 zwyciężyła 6:3, 2:6, 7:6(8) po dwóch godzinach i 19 minutach. To jedyne spotkanie, które zostało zakończone piątego dnia imprezy. Tradycyjnie już w Waszyngtonie padał deszcz, który zakłócił program ćwierćfinałów.
W pierwszym secie Bencić prowadziła 2:1 z przełamaniem, ale straciła pięć z sześciu kolejnych gemów. W drugiej partii Szwajcarka trzy razy odebrała rywalce podanie, a w trzeciej z 2:4 doprowadziła do tie breaka. W nim Petković prowadziła 5-2, ale przegrała cztery punkty z rzędu. Ostatecznie Niemka obroniła trzy piłki meczowe (przy 5-6, 6-7, 7-8) i zameldowała się w półfinale.
W trwającym dwie godziny i 19 minut meczu Bencić popełniła 12 podwójnych błędów. Szwajcarka uzyskała pięć przełamań, o jedno więcej od rywalki. Zdobyła też o trzy punkty więcej (105 do 102), ale ten najważniejszy, dający zwycięstwo, padł łupem Petković. Było to czwarte spotkanie tych tenisistek. W trzech poprzednich Niemka nie zdobyła nawet seta.
Bencić w drodze do ćwierćfinału rozegrała jedno spotkanie. Wyeliminowała Brytyjkę Harriet Dart. W II rundzie była siódma rakieta globu miała zmierzyć się z Nao Hibino, ale Japonka wycofała się z powodu kontuzji mięśni brzucha. Szwajcarka, która w poprzednich sezonach walczyła z problemami zdrowotnymi, w tym roku odniosła dwa zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10 rankingu. W Australian Open wyeliminowała Venus Williams, a w drodze do IV rundy Wimbledonu odprawiła Caroline Garcię.
Petković, była dziewiąta rakieta globu, w ubiegłym sezonie w Waszyngtonie doszła do półfinału, ale aż z 11 turniejów odpadła w I rundzie. Na finiszu rozgrywek znalazła się na 97. miejscu. W tegorocznym Australian Open pokonała Petrę Kvitovą po dreszczowcu (10:8 w trzecim secie). Później Niemka straciła miejsce w Top 100 rankingu, ale w ostatnich miesiącach grała coraz lepiej. W drodze do III rundy Rolanda Garrosa odprawiła Kristinę Mladenović, a w Wimbledonie pokonała Shuai Zhang.
Dla Petković to trzeci występ w Waszyngtonie. W 2013 roku dopiero w finale przegrała z Magdaleną Rybarikovą. W ubiegłym sezonie dotarła do półfinału, w którym uległa Julii Görges. W sobotę o wyrównanie wyniku sprzed pięciu lat zmierzy się ze Swietłaną Kuzniecową (WTA 128) lub Julią Putincewą (WTA 52). Najpierw mecz Rosjanki z Kazaszką zostanie dokończony. Został przerwany z powodu deszczu w drugim secie przy stanie 2:2. Pierwsza partia padła łupem Kuzniecowej, triumfatorki imprezy z 2014 roku.
Piątego dnia imprezy jeden ćwierćfinał w ogóle się nie rozpoczął. W sobotę dojdzie do starcia reprezentantki gospodarzy Allie Kiick (WTA 202) z Chinką Saisai Zheng (WTA 85). Zwyciężczyni tego spotkania będzie rywalką Magdy Linette lub Donny Vekić (przerwane w pierwszym secie przy stanie 3:0 dla Chorwatki).
Citi Open, Waszyngton (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 3 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Andrea Petković (Niemcy) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 6) 6:3, 2:6, 7:6(8)
Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Julia Putincewa (Kazachstan, 8) 6:2, 2:2 *do dokończenia
ZOBACZ WIDEO: Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę