- Zdobyłem doświadczenie jako człowiek i jako zawodnik. Od około roku regularnie występuję w rozgrywkach i dzięki temu wiele nauczyłem się, jak to jest być sportowcem oraz jak obchodzić się z mediami i z pozostałymi sprawami - mówił Denis Shapovalov na konferencji prasowej w Toronto.
Podczas ubiegłorocznej edycji Rogers Cup, która odbywała się w Montrealu, Kanadyjczyk miał 18 lat i był 143. graczem rankingu. Do głównej drabinki otrzymał dziką kartę. I został rewelacją imprezy. W I rundzie obronił meczbola i pokonał 4:6, 7:6(8), 6:4 Rogerio Dutrę Silvę. Następnie wygrał 6:3, 7:6(4) z Juanem Martinem del Potro. W III rundzie ograł 3:6, 6:4, 7:6(4) Rafaela Nadala, a w ćwierćfinale poradził sobie z Adrianem Mannarino (2:6, 6:3, 6:4). Zatrzymał go dopiero w półfinale późniejszy mistrz zawodów, Alexander Zverev (4:6, 5:7).
Teraz, w Toronto, Shapovalov liczy, że zdoła powtórzyć osiągnięcie sprzed 12 miesięcy. - Bardzo dojrzałem jako człowiek. Znacznie rozwinął się także mój tenis i jestem pewien, że nie ma tenisisty, z którym nie miałbym szans. Uważam, że jeśli prezentuję swoją grę, to jestem w stanie pokonać każdego i nikt nie jest poza moim zasięgiem - ocenił.
Na otwarcie Rogers Cup 2018, we wtorek, reprezentant gospodarzy zmierzy się z Jeremym Chardym, którego pokonał przed miesiącem w I rundzie Wimbledonu. - Z pewnością to znów będzie trudny pojedynek. Nasz mecz w Wimbledonie był bardzo wyrównany, ale dzięki temu teraz lepiej go znam i czuję się pewniej. Będę miał za sobą domową publiczność, przed którą zawsze chcę prezentować się jak najlepiej. Mam też wiarę we własne umiejętności, będę walczył o każdy punkt i mam nadzieję, że zagram dobrze - zapowiedział Shapovalov.
ZOBACZ WIDEO: Trudne momenty podczas ataku Bargiela na K2. Płonący kombinezon, problemy zdrowotne, zamieć