Hubert Hurkacz (ATP 109) po raz pierwszy bierze udział w trzystopniowych kwalifikacjach do US Open. We wtorek Polak pokonał John-Patricka Smitha (ATP 221). Dla Australijczyka był to szósty występ w eliminacjach do nowojorskiej imprezy. W 2015 i 2017 roku awansował do turnieju głównego.
W pierwszym secie było jedno przełamanie, które Hurkacz uzyskał na 5:3. W drugiej partii wrocławianin dwa razy odebrał rywalowi serwis, w pierwszym i piątym gemie. W trwającym 62 minuty spotkaniu Polak wykorzystał trzy z siedmiu break pointów i posłał trzy asy. Zdobył 22 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
W styczniu Hurkacz nie przeszedł kwalifikacji do Australian Open, ale w Rolandzie Garrosie i Wimbledonie dostał się do głównej drabinki. W Paryżu wygrał pierwszy w karierze mecz w wielkoszlemowym turnieju. Pokonał Tennysa Sandgrena, ćwierćfinalistkę tegorocznego Australian Open, a następnie urwał seta Marinowi Ciliciowi.
Przed przyjazdem do Nowego Jorku Polak zaprezentował się w czterech turniejach. W Atlancie wszedł do głównej drabinki jako szczęśliwy przegrany i uległ Alexowi de Minaurowi po dramatycznym boju. W Waszyngtonie wrocławianin osiągnął drugą rundę. W Toronto w I rundzie kwalifikacji za mocny dla niego okazał się Pierre-Hugues Herbert. W Cincinnati w eliminacjach odprawił Ryana Harrisona i Ivo Karlovicia, a w turnieju głównym przegrał z Martonem Fucsovicsem w tie breaku trzeciego seta.
Hurkacz potrzebuje wygrać jeszcze dwa mecze, aby po raz trzeci wystąpić w wielkoszlemowej imprezie. W II rundzie eliminacji do US Open wrocławianin zmierzy się z Białorusinem Jegorem Gerasimowem (ATP 260).
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: Jesteśmy prawdziwą potęgą. Mamy złotą reprezentację
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
wtorek, 21 sierpnia
I runda eliminacji gry pojedynczej mężczyzn:
Hubert Hurkacz (Polska, 6) - John-Patrick Smith (Australia) 6:3, 6:2
Chyba za slabo go szacuje.
Te wyniki w Ameryce calkiem calkiem.
Nie bronic zadnego bp no no , to u Hurkiego rzadkosc.
Nie spieprzyc teraz tego z Bialorusinem.
Wobec kolejnych operacji i absencji JJ-a, HH daje coraz większe gwarancje, że w polskim tenisie męskim nie zapanuje bezkrólewie.