Sprawa wyszła na jaw dosyć przypadkowo, gdy australijskie media zainteresowały się tym, że na liście ukaranych na stronie Międzynarodowej Federacji Tenisowej pojawił się Omar Jasika. Wcześniej dziennikarze wiedzieli, że tenisista miał ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedniego zachowania. Teraz już wiadomo, że pochodzący z Melbourne zawodnik zażywał w grudniu 2017 roku kokainę. Został za to zdyskwalifikowany na dwa lata. Do tenisa będzie mógł wrócić na początku marca 2020 roku.
Jasika był bardzo dobrze zapowiadającym się juniorem. W 2014 roku wygrał US Open w grze pojedynczej chłopców, ale w zawodowej karierze nie odniósł wielkich rezultatów. W sezonie 2016 otrzymał dziką kartę do głównej drabinki Australian Open i w wielkoszlemowym debiucie pokonał Ilję Marczenkę, aby następnie przegrać z Jo-Wilfriedem Tsongą. Najwyżej notowany w rankingu ATP był na 239. miejscu (kwiecień 2017 roku), co zawdzięczał triumfowi w challengerze w Burnie. Mimo tego sukcesu nie poszedł za ciosem i nie odniósł już godnych uwagi rezultatów.
21-letni Jasika nie jest pierwszą nadzieją australijskiego tenisa, która w ostatnim czasie wkroczyła na złą drogę. W 2017 roku badająca i monitorująca ryzyko korupcji agencja Tennis Integrity Unit poinformowała o zawieszeniu Olivera Andersona, który w sezonie 2016 wygrał juniorski Australian Open. Młody zawodnik został przyłapany na ustawianiu wyniku meczu podczas challengera w Traralgon.
ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"