Roland Garros: Ivanovic pewna swojego przygotowania

Ana Ivanovic jest optymistą odnośnie obrony tytułu mistrzyni French Open. Serbka powiedziała, że męcząca ją kontuzja kolana ustępuje.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na szczęście ból i zapalenie w moim kolanie odeszły, więc mogłam trenować w tym tygodniu - powiedziała Serbka, zaprzeczając komentarzom swojego trenera Craiga Cardona, który twierdził, że jej obecność była daleka od pewnej. - Mój timing jest całkiem dobry w tej chwili i jestem optymistką, jeśli chodzi o moje szanse na sukces w Paryżu.

Tenisistka numer osiem na świecie miała ogromną zniżkę formy w zeszłym roku, a z niedawnego turnieju Madrid Open wycofała się z powodu powtarzającego się urazu, który pogorszył się po wygranym meczu Pucharu Federacji jej kraju z Hiszpanią w kwietniu. 21-letnia tenisistka z Belgradu musi zdecydowanie poprawić swoją formę, by ponownie być najlepsza na kortach Rolanda Garrosa. Po ubiegłorocznym triumfie rozpoczął się powolny spadek Serbki w rankingu. Po zwycięstwie w Paryżu została ona liderką światowego rankingu.

Od tamtej pory Ana wygrała tylko turniej w Linz w październiku. Kolejny spadek formy spowodował jej bolesną porażkę z Rosjanką Alisą Klejbanową w trzeciej rundzie Australian Open. Pomimo wszelkich przeciwności Ana jest nastawiona optymistycznie. - Oczywiście, nie miałam takiego przygotowania, jakie chciałabym mieć, ale ma to też pozytywną stronę, bo również w zeszłym roku nie rozegrałam wielu meczów przed French Open - powiedziała.

Ana Ivanovic w Paryżu będzie pod ogromnym napięciem. Jeżeli źle wypadnie to na pewno wypadnie z czołowej 10, a to będzie oznaczać dla niej poważne komplikacje. W końcu jeszcze rok temu była pierwszą Serbką, która wdrapała się na szczyt rankingu WTA.

Jej rodaczka Jelena Jankovic, która 2008 roku zakończyła jako numer jeden na świecie bez wygrania choćby jednego turnieju wielkoszlemowego, również musiała walczyć z własnymi słabościami i słabo rozpoczęła sezon. Jelena Jankovic jest najodpowiedniejszym przykładem na to, że można przesadzić z narzuceniem obciążeń treningowych. Serbka, która imponowała szybkością reakcji, prędkością i możliwością ciągłego biegania od narożnika do narożnika, w przerwie międzysezonowej przybrała na wadze po dodatkowym wzmacnianiu mięśni i siły fizycznej.

Jankovic doszła do czwartego rundy Australian Open i ćwierćfinału w Madrycie, w którym przegrała ze Szwajcarką Patty Schnyder. To spowodowało, że Serbka spadła na piąte miejsce w rankingu WTA. - Oczekiwałam od siebie dużo więcej w Madrycie, ale to już historia i teraz muszę podnieść swoją grę podczas French Open - powiedziała Jankovic po porażce. - Wiem, w czym muszę się poprawiać, a także muszę dokonać radykalnych zmian, by zostać numerem jeden ponownie.

Źródło artykułu: