Anderson był w tym spotkaniu skazywany na pożarcie przez faworyzowanego Serba. Ale już w pierwszym secie zgromadzona na trybunach widownia przecierała oczy ze zdumienia, gdy południowoafrykański zawodnik wygrał tie-breaka pierwszego seta w stosunku 7:1. Po drugiej partii wydawało się, że wszystko wraca do normy, gdyż Djokovic wygrała ją 6:3. Jednak trzecia odsłona spotkania ponownie należała do zawodnika z RPA, który ostatecznie wygrał 7:6(1), 3:6, 6:4.
- Przy ostatnich punktach przerwało mi się sznurowadło, ale nie próbuję się tym tłumaczyć i nie szukam żadnych wymówek. Mój rywal zasłużył na wygraną - powiedział Djokovic. Kevin Anderson nie jest w tym sezonie postacią całkowicie anonimową, bowiem w tym miesiącu jako kwalifikant doszedł do finału turnieju ATP w Las Vegas, gdzie przegrał z Amerykaninem Samem Querrey'em. Co ciekawe zawodnik pochodzący Johannesburga dopiero w zeszłym roku przeszedł na zawodowstwo. 21-letni Anderson, który mierzy aż 200cm wzrostu, w kolejnej rundzie zmierzy się z Rosjaninem Igorem Andrejewem (nr 31).
Zadowolony z porażki groźnego rywala na pewno jest Hiszpan Rafael Nadal (nr 2), który w swoim pojedynku pokonał Niemca Benjamina Beckera 7:5, 6:2. - Mój rywal zaczął te spotkanie od szaleńczych ataków, grał bardzo dobrze. Dlatego tym bardziej jestem zadowolony z odniesionego zwycięstwa. Grałem dziś dosyć pewnie, co bardzo mnie cieszy - wyznał zwycięzca spotkania. W trzeciej rundzie na Hiszpana czeka inny reprezentant Niemiec, Nicolas Kiefer, który niespodziewanie wygrał z Finem Jarkko Nieminenem (nr 25) 6:3, 6:2.
W drugiej rundzie z imprezą pożegnało się jeszcze dwóch, prócz Djokovica, wysoko rozstawionych tenisistów. Francuz Richard Gasquet (nr 8), który wyraźnie zagubił swą formę, nie sprostał Dimitrijowi Tursunowowi z Rosji, a dobrze prezentujący się w tym sezonie Argentyńczyk, David Nalbandian (nr 7), okazał się za słaby na Belga Xaviera Malisse.
Wyniki piątkowych meczów drugiej rundy:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Benjamin Becker (Niemcy, Q) 7:5, 6:2
Kevin Anderson (RPA, Q) - Novak Djokovic (Serbia, 3) 7:6(1), 3:6, 6:4
Xavier Malisse (Belgia) - David Nalbandian (Argentyna, 7) 6:1, 6:4
Dmitrij Tursunow (Rosja) - Richard Gasquet (Francja, 8) 6:3, (2)6:7, 7:6(5)
James Blake (USA, 9) - Andreas Seppi (Włochy) 7:5, 6:3
Tomas Berdych (Czechy, 10) - Sam Querrey (USA) 6:1, 6:2
Guillermo Canas (Argentyna, 15) - Sam Warburg (USA, Q) 6:3, 4:6, 7:5
Paul-Henri Mathieu (Francja, 16) - Marin Cilic (Chorwacja) 4:6, 6:1, 6:4
Fernando Gonzalez (Chile, 17) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:3, 6:3
Carlos Moya (Hiszpania, 20) - Nicolas Mahut (Francja) 7:6(10), 6:4
Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 22) - Albert Montanes (Hiszpania) 6:3, 6:2
Fabrice Santoro (Francja) - Ivan Ljubicic (Chorwacja, 23) 7:6(4), 2:6, 6:3
Nicolas Kiefer (Niemcy) - Jarkko Nieminen (Finlandia, 25) 6:3, 6:2
Radek Stepanek (Czechy, 27) - Sebastien Grosjean (Francja) 6:3, 6:3
Igor Andrejew (Rosja, 31) - Michael Berrer (Niemcy) 6:2, 6:1
Feliciano Lopez (Hiszpania, 32) - Juan Martin del Potro (Argentyna) 6:4, 6:2.