Kamil Majchrzak rozpoczął serię występów w amerykańskich challengerach od ćwierćfinału w Las Vegas, ale potem było już gorzej. W Charlottesville odpadł w II rundzie, natomiast w Knoxville nie wygrał żadnego pojedynku. W efekcie wypadnie w poniedziałek z grona 200 najlepszych tenisistów globu.
W najbliższym tygodniu 22-latek z Piotrkowa Trybunalskiego weźmie udział w challengerze w Houston. W Teksasie jest do zdobycia 125 punktów. Problem w tym, że już na inaugurację czeka Polaka spotkanie z najwyżej rozstawionym Tennysem Sandgrenem. Amerykanin osiągnął w tym roku ćwierćfinał wielkoszlemowego Australian Open, dzięki czemu zadomowił się w Top 100.
Majchrzak będzie jedynym Polakiem, który zagra w turnieju głównym. Wcześniej wycofał się Hubert Hurkacz, który występem w mediolańskich Finałach Next Gen ATP zakończył udany sezon 2018. Natomiast w eliminacjach zaprezentował się Karol Paluch. Nagrodzony dziką kartą 18-letni Polak przegrał w sobotę w 72 minuty z Kanadyjczykiem Alexisem Galarneau 2:6, 1:6.
ZOBACZ WIDEO: Polski wspinacz zachwycił Justynę Kowalczyk. "To się w głowie nie mieści!"