W niedzielnym finale Masters Alexander Zverev pokonał 6:4, 6:3 Novaka Djokovicia. 21-latek jest najmłodszym mistrzem Finałów ATP World Tour od 2008 roku, gdy po trofeum sięgnął także wtedy liczący 21 lat... Novak Djoković. Stał się także trzecim niemieckim zwycięzcą Masters w historii po Borisie Beckerze (1988, 1992, 1995) i Michaelu Stichu (1993) oraz został pierwszym w dziejach tenisistą, który w jednej edycji turnieju wieńczącego sezon pokonał zarówno Djokovicia, jak i Rogera Federera (Szwajcara ograł w półfinale).
Postawa Zvereva wzbudziła ogromne uznanie wśród znawców tenisa, którzy zachwycali się grą, jak i dojrzałością młodego Niemca. - To był najlepszy występ w finale, jaki widziałem - ocenił Greg Rusedski, były czwarty gracz świata, zwycięzca 15. turniejów głównego cyklu oraz finalista US Open.
- Bardzo mi się podobało to, że Zverev był twardy mentalnie - kontynuował. - To, by stanąć naprzeciw kibiców, którzy są nastawieni przeciwko tobie, i porwać ich wymaga dużej odwagi. Jego forhend, a także poruszanie się po korcie i inne elementy były sensacyjne.
Rusedski uważa, że w niedalekiej przyszłości Zverev może stać się główną postacią męskich rozgrywek. - Potrzebowaliśmy charyzmatycznej postaci i kogoś z taką grą - ocenił.
Były numer jeden brytyjskiego tenisa powiedział również, że Djoković, mimo porażki, nie powinien być rozczarowany. - W maju pytaliśmy: "Czy ten facet kiedyś wróci". A on awansował z 22. miejsca w rankingu na pierwsze, a także, choć przeszedł operację, wygrał dwa tytuły wielkoszlemowe, więc prawdopodobnie odłoży tę porażkę na bok i wyciągnie z niej wnioski. Myślę, że nie będzie miał problemów z zasypianiem i, choć będzie czuł rozczarowanie, po refleksji powie: "Miałem znakomity rok".
- Nie martwię się o Djokovicia. Sezon 2018 był dla niego fantastyczny. W przyszłym znów będzie głównym kandydatem do największych tytułów - dodał Rusedski.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek znalazł się na ustach całego świata. "Ta historia nie zniknie już nigdy" [1/2]
pewnych rosyjskich imigrantow
:))
Od czasow Beckera i Sticha czekali, czekali
czekali na cud...
I sie doczekali.