W finale turnieju ATP w Indian Wells Dominic Thiem pokonał 3:6, 6:3, 7:5 Rogera Federera. Tym samym zdobył 12. w karierze tytuł w głównym cyklu męskich rozgrywek, ale pierwszy rangi ATP Masters 1000.
Na konferencji prasowej Austriak przyznał, że jest zaskoczony tym, czego dokonał. - To, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dziesięciu dni, jest nierealne - mówił. - Przyjechałem tutaj w naprawdę kiepskiej formie, a teraz jestem mistrzem turnieju w Indian Wells. Niesamowite jest też to, że swój pierwszy tak wielki tytuł zdobyłem na innej nawierzchni niż mączka.
Tenisista z Wiener-Neustadt na początku sezonu miał kłopoty. W Australian Open nie dokończył rywalizacji z powodu kontuzji nogi, przez którą musiał pauzować przez kilka tygodni. - Zamieniłem bardzo zły początek sezonu na bardzo dobry - ocenił.
Kubot i Melo zadowoleni ze startu w Indian Wells
ZOBACZ WIDEO Serie A: Wielkie derby Mediolanu! Wojna nerwów dla Interu [ZDJĘCIE ELEVEN SPORTS]
Dla Thiema to także trzecie w karierze zwycięstwo nad Federerem (w 2016 roku pokonał go na mączce w Rzymie i na trawie w Stuttgarcie). Został piątym w historii tenisistą, który wygrał ze Szwajcarem na nawierzchniach twardej, ziemnej i trawiastej. Wcześniej dokonali tego Novak Djoković, Rafael Nadal, Jo-Wilfried Tsonga i Patrick Rafter.
- On jest wielką legendą - mówił o swoim niedzielnym rywalu Austriak. - Dla nas wszystkich młodszych tenisistów gra z nim i rywalizowanie przeciwko niemu w finałach tak wielkich turniejów to ogromny zaszczyt. Grając przeciw Rogerowi, ale także Novakowi czy Rafie, musisz pokonać nie tylko rywala, lecz też tę wspaniałą aurę, jaką mają, oraz wszystkie tytuły, które zdobyli. Aby ich pokonać, musisz grać podwójnie dobrze.
Thiem nie będzie miał wiele czasu na świętowanie sukcesu. Wprost z Indian Wells uda się do Miami, gdzie w środę rozpocznie się kolejny turniej rangi ATP Masters 1000. - Ten tytuł jest niesamowity i zostanie ze mną na zawsze. Ale miło byłoby, gdybym utrzymał ten poziom i te wszystkie pozytywne emocje podczas najbliższego turnieju i każdego następnego, w jakim wystąpię - stwierdził.