- Nie było nam dane zwyciężyć. Zaczęliśmy dobrze, ale oni grali lepiej od drugiego seta. Zeballos naprawdę zrobił różnicę w super tie breaku. Daliśmy z siebie wszystko, ale nie wygraliśmy meczu. Oni zasłużyli na zwycięstwo - powiedział po meczu Marcelo Melo.
Brazylijczyk i partnerujący mu Łukasz Kubot przegrali ostatecznie z Nikolą Mekticiem i Horacio Zeballosem 6:4, 4:6, 3-10. Choć nie wywalczyli 13. wspólnego mistrzostwa, to mogą mówić o pozytywach. Z powodu kontuzji tenisisty z Belo Horizonte nie zagrali razem w Australian Open 2019, a potem bez powodzenia startowali w Rotterdamie i Acapulco. Teraz w końcu osiągnęli godny uwagi rezultat.
- Finał turnieju ATP Masters 1000 to sukces. Wiemy, że znów gramy na wysokim poziomie. Zwycięstwa i porażki się zdarzają, ale teraz głowa jest spokojna, bo mieliśmy wspaniały tydzień. Wyjeżdżamy z Indian Wells pozytywnie nastawieni - dodał Melo, który chwalił postawę rywali. - Mieli najtrudniejszą drabinkę z możliwych. Pokonali najlepsze pary na świecie.
Zeballos cieszył się z największego deblowego mistrzostwa w karierze. Z kolei Mektić po raz drugi sięgnął po tytuł rangi ATP Masters 1000. - Ciągle patrzymy na siebie i pytamy się, czy naprawdę wygraliśmy - przyznał Chorwat. - Wspaniale jest być w tak dużej sali konferencyjnej. Nigdy nie byłem w tym pokoju. Bardzo mi się tutaj podoba - dodał Argentyńczyk.
Zobacz także:
Novak Djoković zagrał z Pete'em Samprasem
Nadal oddał walkowerem mecz Federerowi
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli