Felix Auger-Aliassime żałuje zmarnowanych szans. "To było tak, jakbym złapał wirusa"
- To było tak, jakbym złapał wirusa. Nie wiem, dlaczego nie mogłem trafiać serwisem. Nie czułem skupienia ani koncentracji - mówił Felix Auger-Aliassime, analizując przyczyny porażki z Johnem Isnerem w półfinale turnieju ATP w Miami.
Getty Images
/ Julian Finney
/ Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime
- Na pewno nerwy miały na to wpływ - kontynuował Kanadyjczyk. - To było tak, jakbym złapał wirusa. Nie wiem, dlaczego nie mogłem trafiać serwisem. To dla mnie trudne do przełknięcia. Nie czułem skupienia ani koncentracji. Nie byłem w stanie wykonać tego, co w poprzednich meczach, i po prostu skupić się na tym, co muszę zrobić.
- On oczywiście wywierał dużą presję na moim serwisie. Dodatkowo nawet przy drugim podaniu idzie pełną parą. Ale czułem, że posłałem wiele dobrych returnów i jeszcze dwukrotnie go przełamałem, co wcale nie jest łatwe. Muszę więc znaleźć sposób, aby się poprawić i następnym razem poradzić sobie lepiej - dodał.
Mimo piątkowego niepowodzenia, 18-latek z Montrealu jest zadowolony ze swojego występu w Miami Open. Przeszedł przez kwalifikacje i po raz pierwszy dotarł do półfinału turnieju rangi ATP Masters 1000. Dzięki temu w najnowszym notowaniu rankingu ATP, w poniedziałek, znajdzie się na 33. miejscu - najwyższym w karierze.
- Myślę, że to wielka lekcja tego, aby się nie poddawać, zachować spokój i po prostu pracować każdego dnia - ocenił Auger-Aliassime.
Zobacz także - ATP Miami: mistrz lepszy od ucznia. Roger Federer w 50. finale turnieju Masters 1000
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mocna opinia o Lewandowskim. "Jest bardzo sfrustrowany. To nie pomaga w tworzeniu drużyny"
skandal10
Zgłoś komentarz
