W niedzielnym pojedynku I rundy turnieju w Monte Carlo Hubert Hurkacz przegrał z oznaczonym "dziewiątką" Chorwatem Borną Coriciem 4:6, 7:5, 5:7. - Trochę szkoda tego meczu. Borna to fantastyczny zawodnik. Niewiele zabrakło, ale to jest dobry prognostyk przed sezonem na mączce - powiedział najlepszy obecnie polski tenisista w rozmowie z redaktorem Tomaszem Tomaszewskim.
Hurkacz zakończył występ na monakijskiej mączce, ale już myśli o kolejnych startach. Teraz 22-latek z Wrocławia będzie miał kilka dni na treningi. Potwierdził, że powróci na węgierską mączkę, na której w zeszłym sezonie zaliczył debiut w imprezie głównego cyklu. Nasz reprezentant ma pewne miejsce w turnieju głównym.
Niestety nie udało się pokonać Borna Ćoricia. Był to bardzo zacięty mecz, z którego mogę wyciągnąć wiele wniosków!
— Hubert Hurkacz (@HubertHurkacz) April 15, 2019
Za tydzień zagram w turnieju w Budapeszcie.
Dziękuję za wsparcie!!! pic.twitter.com/Z0PEVJWCLW
Notowany obecnie na 52. miejscu Hurkacz ma już ustalony harmonogram gry na europejskich kortach ziemnych. Po występie w Budapeszcie będzie miał kilka dni przerwy, a następnie na początku maja zaprezentuje się w Madrycie. W hiszpańskiej stolicy ma niewielkie szanse dostać się do głównej drabinki na bazie rankingu, dlatego najprawdopodobniej zagra eliminacje. Podobnie wygląda jego sytuacja odnośnie występu w Rzymie. Zanim Polak poleci do Paryża na wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2019, wystąpi jeszcze w Lyonie, gdzie odbędzie się turniej rangi ATP World Tour 250.
Plany startowe Huberta Hurkacza na europejskiej mączce:
1) turniej ATP World Tour 250 w Budapeszcie (22-28 kwietnia)
2) turniej ATP World Tour Masters 1000 w Madrycie (6-12 maja)
3) turniej ATP World Tour Masters 1000 w Rzymie (13-19 maja)
4) turniej ATP World Tour 250 w Lyonie (20-25 maja)
5) Roland Garros (26 maja - 9 czerwca)
Zobacz także:
Houston: pierwszy tytuł Christiana Garina
Marrakesz: Benoit Paire z pierwszym trofeum od czterech lat
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 107. Robert Podoliński: Lewandowski nie zapomniał o swoim pierwszym klubie