Roland Garros. Agnieszka Radwańska kibicuje Idze Świątek. "Wreszcie się poznałyśmy"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek w drugiej rundzie Roland Garros zmierzy się z Qiang Wang. Polska tenisistka nie jest faworytką tego spotkania, ale deklaruje, że zrobi wszystko, by awansować dalej. W Paryżu może liczyć na wsparcie Agnieszki Radwańskiej.

Po tym, jak Agnieszka Radwańska zakończyła tenisową karierę, polscy kibice żyją występami Igi Świątek czy Magdy Linette. 18-letnia Świątek debiutuje w seniorskim Roland Garros i awansowała do drugiej rundy, dzięki czemu powtórzyła swój najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym. Jej rywalką będzie Qiang Wang.

Świątek nie ukrywa, że pod względem psychologicznym będzie to dla niej łatwiejszy pojedynek niż starcie w I rundzie z Seleną Janicijevic. - Zagram w zupełnie innej roli. Nie będę faworytką. Teoretycznie nie powinnam czuć presji, że coś za wszelką cenę muszę zrobić czy osiągnąć. Dojdą jednak inne elementy, które też mogą mieć wpływ na przebieg wydarzeń i wynik - powiedziała w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Polskiej tenisistce wiele daje współpraca z psycholog Darią Abramowicz, która jest w teamie zawodniczki na Roland Garros. Od kilku miesięcy Świątek może liczyć na jej wsparcie, co pozwala jej uporać się z problemami podczas gry. W Paryżu są też jej trenerzy Piotr Sierzputowski i Jolanta Rusin-Krzepota.

Na turnieju we Francji polskim zawodnikom kibicuje Radwańska. Dla Świątek to duże przeżycie. - Super, że wreszcie się poznałyśmy, bo wcześniej jakoś nigdy nie miałyśmy okazji się spotkać. Każda z nas poruszała się innymi ścieżkami. Tu co chwilę na siebie wpadamy i jest naprawdę bardzo sympatycznie - dodała polska tenisistka.

Zobacz także:
Roland Garros: Williams, Osaka i Djoković powalczą o III rundę. W akcji reprezentanci Polski
Roland Garros: trzysetowe wygrane Konty i Vekić. Ciemności przerwały bitwę Siegemund z Bencić

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool - Tottenham. Kto wygra Ligę Mistrzów? Głosy ekspertek podzielone

Źródło artykułu: