Simona Halep w tegorocznej edycji Rolanda Garrosa ma za sobą dwa trzysetowe spotkania. Po tym, jak na otwarcie pokonała 6:2, 3:6, 6:1 Ajlę Tomljanović, w 1/32 finału wygrała 6:4, 5:7, 6:3 z Magdą Linette. Przy odrobinie szczęścia Rumunka mogła zakończyć szybciej czwartkowy pojedynek, lecz w drugiej partii nie wykorzystała prowadzenia 5:3 i trzech meczboli.
- Ten mecz się różnił od poprzedniego, ponieważ prowadziłam i miałam meczbole - mówiła po rywalizacji z Polką, cytowana przez portal wtatour.com. - Dlatego miałam w sobie pewność, że wygram. W trzecim secie powiedziałam sobie, że muszę zachować spokój i nadal grać tak, jak w poprzednich partiach i że to, iż przegrałam drugiego seta, nie ma znaczenia.
- Starałam się otwierać kort, bo gdy ona miała piłkę blisko ciała, grała bardzo dobrze - analizowała tenisistka z Konstancy. - Próbowałam też częściej trafiać pierwszym serwisem. Myślę, że byłam silniejsza mentalnie i dlatego byłam w stanie wygrać ten mecz.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Tomasz Frankowski europarlamentarzystą. "Ma cechy, których politykom brakuje"
Rumunka doceniła świetną grę Linette. - Nie wiedziałam, czego się spodziewać, ponieważ nigdy z nią nie grałam i nie wiedziałam, jaka piłka będzie nadchodzić z jej strony. Poziom spotkania był naprawdę wysoki. Ona rozegrała świetny mecz. Chcę jej pogratulować, bo walczyła do końca. To dla niej wielka sprawa i na pewno doda jej wiary przed kolejnymi turniejami.
Halep w Paryżu broni tytułu sprzed roku. - Dobrze, że wciąż jestem w turnieju. Ten występ jest inny, ponieważ mogę się nim bardziej cieszyć. Jestem bardziej zrelaksowana. Mam już tytuł, więc teraz mogę przekonać się, czy jestem w stanie zdobyć go ponownie. Każdego dnia motywuję się i staram się iść do przodu. Uważam, że ten rok jest dla mnie piękniejszy.
W III rundzie, w sobotę, rozstawiona z numerem trzecim Halep zmierzy się z Aleksandrą Krunić bądź z oznaczoną numerem 27. Łesią Curenko. Pojedynek Serbki z Ukrainką został w czwartek przerwany przy stanie 6:6 z powodu opadów deszczu i zapadającego zmierzchu. Tenisistki wrócą na kort w piątek.
Zobacz także - Roland Garros: Blinkowa odwróciła losy meczu z Garcią. Petković wygrała bitwę z Hsieh
W jednym się nie myliła .... na pewno była lepsza mentalnie. Z tym Magda ma od samego początku kłopoty.