Ciekawie zapowiadający się mecz Garbine Muguruzy (WTA 19) z Eliną Switoliną (WTA 9) nie dostarczył emocji. Hiszpanka wygrała 6:3, 6:3. W pierwszym secie było aż osiem przełamań, z czego pięć dla mistrzyni Rolanda Garrosa 2016. W drugiej partii Ukrainka wykorzystała break pointa na 3:2, ale przegrała cztery kolejne gemy. Muguruza poprawiła na 4-5 bilans spotkań ze Switoliną.
W ciągu 88 minut Hiszpanka cztery razy oddała podanie, a sama wykorzystała siedem z 13 break pointów. Zdobyła 10 z 13 punktów przy siatce. Naliczono jej 23 kończące uderzenia i 29 niewymuszonych błędów. Ukrainka miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek. Było to drugie starcie tych tenisistek w Paryżu. W 2012 roku w kwalifikacjach wygrała Muguruza.
Dla Switoliny był to 28. wielkoszlemowy występ. Najdalej doszła do ćwierćfinału, po dwa razy w Australian Open (2018, 2019) i Rolandzie Garrosie (2015, 2017). Muguruza w swoim dorobku ma dwa wielkoszlemowe tytuły. Oprócz triumfu w Paryżu wygrała Wimbledon 2017. Kolejną rywalką Hiszpanki będzie Sloane Stephens.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Tomasz Frankowski europarlamentarzystą. "Ma cechy, których politykom brakuje"
Anastasija Sevastova (WTA 12) zwyciężyła 6:7(3), 6:4, 11:9 Elise Mertens (WTA 20) po trzech godzinach i 18 minutach. W trzecim secie Łotyszka obroniła pięć piłek meczowych, jedną w 10. i po dwie w 12. i 18. gemie. Posłała 52 kończące uderzenia przy 59 niewymuszonych błędach. Belgijce zanotowano 32 piłki wygrane bezpośrednio i 42 pomyłki. W meczu miało miejsce 12 przełamań, z czego siedem dla Sevastovej. Łotyszka po raz pierwszy awansowała do IV rundy Rolanda Garrosa. O ćwierćfinał zagra z Marketą Vondrousovą.
Kaia Kanepi (WTA 88) pokonała 4:6, 6:3, 6:0 Weronikę Kudermetową (WTA 68). W trwającym godzinę i 51 minut meczu Estonka zamieniła na przełamanie siedem z 19 szans. Naliczono jej 29 kończących uderzeń i 23 niewymuszone błędy. Rosjanka miała o 20 pomyłek więcej i zanotowano jej 28 piłek wygranych bezpośrednio. Kudermetowa w I rundzie wyeliminowała Karolinę Woźniacką. O trzeci ćwierćfinał w Paryżu (2008, 2012) Kanepi zagra z Petrą Martić.
Zobacz także - Nastoletnia królowa z Polski. Iga Świątek obchodzi w Paryżu 18. urodziny
Dwudniowy dreszczowiec zafundowały kibicom Łesia Curenko (WTA 27) i Aleksandra Krunić (WTA 76). W czwartek mecz został przerwany przez ciemności przy stanie 6:6 w trzecim secie. Ostatecznie zwyciężyła Ukrainka 5:7, 7:5, 11:9. Podniosła się z 5:7, 0:2, a w decydującej partii również przeżywała huśtawkę emocji. Prowadziła w niej 4:1, ale mogła pożegnać się z rywalizacją. W 12. gemie Curenko obroniła piłkę meczową. Krunić trzy razy serwowała po wygraną - przy 6:5, 7:6 i 8:7.
W trwającym trzy godziny i trzy minuty meczu było 21 przełamań, z czego 11 dla Curenko. Obie tenisistki posłały po 30 kończących uderzeń. Ukrainka popełniła 55 niewymuszonych błędów, a Krunić miała ich 64. Tenisistka z Kijowa zdobyła o jeden punkt więcej (130-129) i podwyższyła na 5-1 bilans meczów z Serbką. W sobotę Curenko zmierzy się z Simoną Halep.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
piątek, 31 maja
III runda gry pojedynczej kobiet:
Anastasija Sevastova (Łotwa, 12) - Elise Mertens (Belgia, 20) 6:7(3), 6:4, 11:9
Garbine Muguruza (Hiszpania, 19) - Elina Switolina (Ukraina, 9) 6:3, 6:3
Kaia Kanepi (Estonia) - Weronika Kudermetowa (Rosja) 4:6, 6:3, 6:0
II runda gry pojedynczej kobiet:
Łesia Curenko (Ukraina, 27) - Aleksandra Krunić (Serbia) 5:7, 7:5, 11:9